Od 1 kwietnia według rządowych zaleceń – pomiędzy 10:00 a 12:00 – sklepy przyjmują wyłącznie emerytów. Sprawdziliśmy – co o tym systemie sądzą sami seniorzy?
– To pierwszy dzień, trudno więc na razie coś więcej powiedzieć, poza tym, że była bardzo długa kolejka. W sklepie jest tak jak zawsze – powiedziała jedna z klientek.
Do jednej kasy, z zachowaniem odpowiedniej odległości, mogą stać trzy osoby. Porządku w marketach pilnują ochroniarze, regulujący ruch.
– O godz. 10.00 była długa kolejka, ale z czasem się rozładowała, wszystko działa dobrze, chociaż ludzie powinni być bardziej zdyscyplinowani – czyli używać rękawiczek, trzymać odległość – dodaje łodzianka, która zrobiła dzisiaj zakupy w markecie.
Jednak jak informuje nasz słuchacz, obsługa w jednym z łódzkich sklepów – podczas przyjmowania emerytów – pozostawia wiele do życzenia. – Przy jednej z kas ekspedientka zachowuje się opryskliwie. Ludzie byli zagubieni, a spotkali się z typowym „warczeniem” na klientów. Nie tego oczekujemy – mówi słuchacz.
Sieć sklepów dla której pracuje ekspedientka ma zweryfikować jego doniesienia.
Z kolei wprowadzenie z dnia na dzień nowych zaleceń dotyczących zakupów sprawiło, że nie wszyscy zdążyli się zorientować w przepisach. – Kilka osób miało pytanie, czy przepisy weszły w życie. Były też skargi, że przepis nie jest respektowany w sklepie. Jedna możliwość to informowanie policji o naruszeniu przepisów – mówi sekretarz UM Sieradz Jarosław Trojanowski.
Policja w województwie będzie interweniować jeśli zasady obsługi seniorów zostaną naruszone oraz w przypadkach gdy w kolejkach do sklepów zrobi się nieprzepisowy tłok.