Korona wciąż pozostaje bez ligowego zwycięstwa w 2020 roku. W czterech meczach kielczanie wywalczyli zaledwie dwa punkty i na dobre utknęli w strefie spadkowej. Marnym pocieszeniem wydaje się być fakt, że w ostatnim starciu z Lechią Gdańsk „żółto-czerwoni” przełamali strzelecką niemoc i zdobyli 13. bramkę w sezonie.
– Nie wpływa to niestety dobrze na morale zespołu. Wiemy jednak o tym, że szybko będziemy mieli szansę na rehabilitację. Cieszymy się, że nie musimy czekać tydzień, ale zagramy już w środę – stwierdził obrońca Mateusz Spychała.
– Musimy podejść do tego, jak mężczyźni i szybko podnieść się z kolan. Oczywiście w środę podejmujemy wyzwanie – dodał trener Mirosław Smyła.
W 25. kolejce Korona zmierzy się na wyjeździe ze Śląskiem. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18.00. W tym sezonie kielczanie wygrali z wrocławianami przed własną publicznością 1:0 po golu Milana Radina.