Świętokrzyscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, podejrzanych o serię podpaleń stert siana i słomy w okolicach Pińczowa. Poniesione straty wstępnie oszacowano na kwotę 35 tys. zł. Zatrzymanym grozi do 5 lat więzienia.
Śledczy ustalili, że pożary, do których dochodziło od października 2019 roku, nie były zaprószone przypadkowo. Zebrane dowody wskazywały na umyślne działanie. Spłonęły nie tylko sterty siana i słomy, ale również stodoła.
W tej sprawie policjanci zatrzymali młodych mężczyzn w wieku od 18 do 21 lat. Wcześniej wytypowali prawdopodobnych sprawców. Wszyscy są mieszkańcami gminy Pińczów. Mężczyźni przyznali się do zarzucanych im czynów. Jak tłumaczyli funkcjonariuszom, dokonywali podpaleń, aby urozmaicić sobie czas wolny.
Po przesłuchaniu prokurator zastosował wobec wszystkich środki zapobiegawcze, dozór oraz poręczenie majątkowe. Za spowodowanie pożarów i wywołanie dużych strat w mieniu może grozić do 5 lat pozbawienia wolności.