157 lat temu wybuchło Powstanie Styczniowe. Był to największy zryw narodowo-wyzwoleńczy w XIX wieku, który trwał blisko półtora roku. Działania wojenne objęły praktycznie cały obszar ziemi świętokrzyskiej. Największe bitwy rozegrały się m.in. pod Chrobrzem, Grochowiskami, Małogoszczem, czy Opatowem.
– Zginęło w nich wielu powstańców. Na ich mogiłach był zapisywany cytat: „Z prochów naszych powstaną mściciele” – mówi historyk Tomasz Ossowski.
– 50 lat później z Krakowa wyruszyła Pierwsza Kompania Kadrowa, której marsz ku niepodległości zakończył się przywróceniem wolnego państwa polskiego. Powstańcy Styczniowi byli starszymi kolegami żołnierzy Kadrówki, którzy wyznaczali im kierunek ku niepodległości – dodaje Tomasz Ossowski.
Daniel Woś, żołnierz 10 Świętokrzyskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej, od 27. lat organizuje Marsz Szlakiem Powstańców Styczniowych, którego trasa prowadzi z Suchedniowa do Bodzentyna.
Jak mówi, przez te lata znacznie zmieniło się podejście młodzieży i mieszkańców regionu do okazywania patriotyzmu.
– Gdy zaczynaliśmy, było to świeżo po przemianach ustrojowych. Lata komunizmu zrobiły swoje i Polacy nie okazywali swojego patriotyzmu, tak jak robią to teraz. Dziś młodzież to już zupełnie inne pokolenie. To są ludzie otwarci, którzy śmiało wyrażają swoje uczucia. Również mieszkańcy, w trakcie marszu, coraz liczniej, całymi rodzinami, wychodzą przed domy i pozdrawiają maszerujących. Coraz więcej pojawia się także flag biało-czerwonych – mówi Daniel Woś.