Sylwester czy Małanka? Najlepiej – jedno i drugie. W Sylwestra wita się Nowy Rok według kalendarza gregoriańskiego, a na Małance (czyli – Melanii) – według juliańskiego, trzynaście dni później.
Tak było minionej nocy. Na tak zwanym „ukraińskim Sylwestrze” chętnie bawią się też Polacy. Pan Jarosław ożenił się z Ukrainką i już wie, czym się różni Sylwester od Małanki.
14 stycznia, w obrządkach wschodnich wypada święto Bazylego Wielkiego, uważanego za ojca wschodniego życia zakonnego. Dawniej w Nowy Rok chłopcy chodzili od chaty do chaty i „zasiewając” po podłodze ziarna zbóż, składali gospodarzowi i jego rodzinie życzenia bogatych plonów i wszelkiej pomyślności. Za to dostawali pieniądze, albo podziękowania „w naturze” – kiełbasę, pierogi, ciasta.
Ważne też było, aby pierwszą osobą z zewnątrz, która wejdzie do chaty w Nowy Rok, był mężczyzna. Kobieta podobno przynosiła nieszczęście.