59-letnia dróżniczka pełniąca służbę na przejeździe kolejowym na ul. Wspólnej w Pabianicach miała 1,5 promila alkoholu. Grozi jej do 5 lat więzienia.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło wieczorem 1 stycznia. Po godzinie 21.00 policjanci otrzymali zgłoszenie. Według relacji świadka, kiedy przechodził on przez torowisko szlaban nagle opadł choć lampy sygnalizacyjne były wyłączone. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, stwierdzili w organizmie kobiety 1,5 promila alkoholu.
Jak ustalili funkcjonariusze, w trakcie zamknięcia rogatek, nie przejechał żaden pociąg.
59-latka trafiła do aresztu. Usłyszy zarzut pełnienia pod wpływem alkoholu czynności służbowych związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu pojazdów. Grozi za to od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.