Brexit, czyli wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej stał się niemal pewny po zwycięstwie w wyborach Konserwatystów Borisa Johnsona. Politycy zastanawiali się w Studiu Politycznym Radia Kielce czy to sygnał, że polityka Unii Europejskiej musi być skorygowana i bardziej uwzględniać interesy państw członkowskich.
Posłuchaj Studio Politycznego Radia Kielce:
Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że UE musi odejść od dogmatu, który obowiązuje od kilku lat. – Tylko Bruksela i elity brukselskie mają rację, a obywatele muszą się temu podporządkować, bo jak nie, to są źli, ponieważ nie chcą uznać przekonania o nieomylności Brukseli. Dowodem na to podejście jest brexit – zaznaczył wiceminister. Jego zdaniem jeśli to podejście się nie zmieni, to w niektórych krajach członkowskich będą narastały tendencje, żeby exit stał się z ich udziałem.
Poseł Czesław Siekierski z Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdził, że problem rozpoczął się wiele lat temu. Rządy Wielkiej Brytanii zawsze przyjmowały taką opcję, że jeśli działo się coś złego, to była to wina Unii, jeśli coś dobrego to zasługa Wielkiej Brytanii. – Jeśli to powtarzano, to społeczeństwo w pewnym momencie zaczęło w to wierzyć. David Cameron chciał w zupełnie innym celu wykorzystać referendum. Nie dla brexitu, ale dla wzmocnienia swojej pozycji i popełnił wielki błąd, co skończyło się jego dymisją.
Wojciech Zapała reprezentujący Konfederację Ruch Narodowy powiedział, że Polska powinna iść w tym samym kierunku, co Wielka Brytania i tak samo się uniezależnić. Unia odeszła od swojego fundamentu, jakim była Europejska Wspólnota Węgla i Stali, a zrobiła się Unią ideologiczną. W „Białej Księdze” wydanej przez Unię Europejską pierwsze, co się rzuca w oczy, to nie ma podziału Europy na suwerenne państwa. Dlatego Brytyjczycy zdecydowali tak, a nie inaczej – powiedział.
Marcin Chłodnicki z Sojuszu Lewicy Demokratycznej powiedział, że brexit zaczął powstawać na gruncie populizmu prawicowo-konserwatywnych liderów. Mówili, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej poprawi m.in. służbę zdrowia, oświatę. Do tego doszły radykalne ruchy antyemigracyjne i to wszystko zaczęło się na siebie nakładać i trafiły na podatny grunt – zakończył polityk SLD.
Anna Myślińska z Platformy Obywatelskiej stwierdziła, że jej zdaniem spójność w Unii Europejskiej polegała m.in. na obecności Wielkiej Brytanii, dlatego jest to smutne, że opuści wspólnotę. – Martwię się również o naszych rodaków na Wyspach. Wprawdzie niby wszystko jest w porządku, ale może się okazać, że prawa mogą wyglądać zupełnie inaczej – dodała Anna Myślińska.