Zwierzę to nie prezent – Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami rozpoczyna akcję przestrzegającą przed traktowaniem czworonogów, jako podarunków od Świętego Mikołaja.
Anna Studzińska, kierująca kieleckim oddziałem organizacji mówi, że w sklepach zoologicznych pojawią się ulotki przypominające o odpowiedzialności za zwierzęta. Niestety, często tej odpowiedzialności brakuje osobom dającym psa lub kota w prezencie.
– Chodzi o to, żeby przemyśleć kilka spraw, zanim zwierzę kupimy jako prezent, na przykład dla dziecka. Czy będziemy w stanie opiekować się psem lub kotem przez kilkanaście lat, czy znajdzie opiekę, kiedy postanowimy wyjechać na wakacje. Czy kiedy pracujemy od rana do nocy, możemy odpowiednio zająć się zwierzęciem – tłumaczy Anna Studzińska.
Daniel Papis, opiekun zwierząt w schronisku w Dyminach i behawiorysta zwierzęcy przyznaje, że przed świętami wiele osób zastanawia się nad adopcją psa. Nie zawsze są przygotowani na to, co ich czeka, czyli konieczność regularnego wyprowadzania zwierzaka, w przypadku starszych psów dochodzi czasem konieczność podawania leków i regularnych wizyt u weterynarza.
– Ktoś kiedyś powiedział, że piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami. Niestety czasem widać, że te dobre chęci osób adoptujących lub kupujących zwierzę przed świętami są płytkie. Oczywiście adopcje w okresie świąt to nic złego, ale apelujemy żeby były odpowiedzialne – dodaje.
Anna Studzińska odradza kupowanie w prezencie lub dla siebie zwierząt egzotycznych. Jak tłumaczy, często są one zabierane ze swojego naturalnego środowiska i cierpią w niewoli.
– Ale dopóki jest popyt, to takie praktyki będą miały miejsce. Jeżeli nie będziemy ich kupować, nikomu nie będzie się opłacało łapać tych zwierząt – twierdzi prezes kieleckiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.