W Sandomierzu odbył się dzień otwarty Sądu Biskupiego. Instytucja zajmuje się przede wszystkim sprawami dotyczącymi unieważnienia małżeństwa kościelnego, a także kwestiami dyscyplinarnymi i karnymi w stosunku do duchowieństwa.
Zainteresowani mogli skorzystać z bezpłatnych porad prawnych, przedstawić swoją sprawę, dowiedzieć się czy są podstawy w prawie kanonicznym, aby występować o unieważnienie oraz jaki komplet dokumentów jest potrzebny w takiej sytuacji.
Ksiądz Michał Grochowina, oficjał Sądu Biskupiego w Sandomierzu, powiedział, że do przypadków unieważnienia małżeństw zgodnie z prawem kanonicznym dochodzi najczęściej, gdy przed ślubem jeden z małżonków zataił przed drugim, np. ciężką chorobę, swoje długi, nałogi, jest niedojrzały albo unika kontaktów seksualnych, co uniemożliwia małżeństwu posiadanie potomstwa.
Duchowny podkreślił, że sprawa rozpatrywana jest przy udziale biegłych. W zależności od specyfiki przypadku są to biegli z zakresu psychologii, psychiatrii, ginekologii, urologii i inni specjaliści. Wyrok wydawany jest na podstawie tych opinii i zeznań świadków. W składzie orzekającym jest trzech sędziów.
Zainteresowani złożeniem takiego wniosku najpierw przechodzą rozmowę z siostrą zakonną- prawniczką Aliną Słonecką, która zapoznaje się z danym przypadkiem.
– Osoby takie chcą przede wszystkim dowiedzieć się, jak przebiega proces, co trzeba przygotować do jego rozpoczęcia i ile to trwa. Czasami oczekują rokowania, na ile ich sytuacja może znaleźć oczekiwany przez nich finał, czyli uzyskanie stwierdzenia nieważności małżeństwa – dodała siostra Słonecka.
Niezależnie od dnia otwartego dwa razy w tygodniu w Sądzie Biskupim działa bezpłatny punkt poradnictwa prawnego, który jest czynny we wtorki od godz. 9.00 do 14.00 i w środy od godz. 14.00 do 18.00.
Sądy Biskupie przeszły w grudniu 2015 roku reformę, której dokonał papież Franciszek. Nie ma już dwuinstancyjności tych sądów. Wyrok zapada w pierwszej instancji. Uprawomocnienie jest po 15 dniach. Apelację można złożyć do Trybunału Metropolitalnego w Lublinie. Przed reformą wyrok sądu pierwszej instancji musiał potwierdzić sąd drugiej instancji.