Trzy budynki, oddział weterynaryjny, pomieszczenia socjalne dla pracowników i 140 miejsc dla bezdomnych zwierząt. Po 2 latach zakończył się wyczekiwany remont schroniska dla zwierząt przy ul. Ściegiennego w Kielcach.
Jak mówi Wojciech Moskwa, kierownik schroniska najważniejszą zmianą jest przeniesienie kwarantanny dla chorych zwierząt do wewnątrz budynku. Wcześniej bezdomne psy, z powodu braku miejsc, przetrzymywane były na zewnątrz, co bardzo utrudniało ich leczenie. Wśród innych udogodnień jest także osobny budynek weterynaryjny z 7 boksami szpitalnymi.
W kieleckim schronisku nie tylko zwierzęta, ale także opiekunowie mają lepsze warunki.
– Kompleks posiada pomieszczenia socjalne, kuchnię i łazienkę z prysznicem – opowiada kierownik schroniska.
Oprócz tego dla pracowników i wolontariuszy zorganizowana została sala wykładowa. Kierownictwo schroniska już zapowiada kursy doszkalające z opieki nad zwierzętami, które rozpocząć mają się na przełomie października i listopada. Dodatkowo placówka otrzymała od Straży Miejskiej samochód terenowy, który oprócz przewożenia zwierząt, wykorzystywany będzie do kontrolowania innych schronisk w regionie świętokrzyskim.
Mateusz, który bezdomnymi zwierzętami opiekuje się od 2 lat zaznacza, że wiele z nich spędza w schronisku całe życie i stworzenie dla nich dogodnych warunków jest kluczowe.
– Te zwierzęta poza tym miejscem nie mają nic, a bez pracowników wiele z nich nie miałoby szans na ulicy. Teraz, po przebudowie, mogą nie tylko przetrwać w schronisku zimy, ale wręcz odbudować zdrowie. Wcześniej nie było tu nawet gabinetu weterynaryjnego. Teraz zwierzaki wszystko mają na miejscu – mówi wolontariusz.
Remont miejskiego schroniska dla zwierząt kosztował 4,5 miliona złotych.