– Jerzy Brzęczek nie panuje nad sytuacją i powinien podać się do dymisji – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce, były reprezentant Polski, Jan Tomaszewski. W 6. kolejce eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy „biało – czerwoni” bezbramkowo zremisowali na stadionie PGE Narodowym w Warszawie z Austrią.
W tabeli grupy G Polacy mają już tylko dwa punkty przewagi nad Słoweńcami, trzy nad Austriakami oraz pięć nad Izraelem i Macedonią Północną.
– Jurek Brzęczek, za którym optowałem żeby został selekcjonerem, nie wyrósł niestety z butów trenera klubowego – uważa Jan Tomaszewski.
– Jurek przegrał nam Ligę Narodów. Zagraliśmy wspaniały mecz z Włochami na wyjeździe. Później na Stadionie Śląskim w spotkaniach z Italią i Portugalią zaczęły się wariacje składowe oraz taktyczne i zamiast wygrać Ligę Narodów, to myśmy ją z kretesem przegrali. Wszyscy mówili, no tak ale on buduje zespół. Buduje to się wrzód na pewnej części ciała, a nie reprezentację. Mamy w tej chwili boską drużynę czyli jeden Bóg wie kto w niej zagra i na jakiej pozycji. Dla mnie Jurek nie panuje nad sytuacją. Po przegranym spotkaniu ze Słowenią stwierdził, że nic się nie stało, bo jesteśmy liderami. Teraz też jesteśmy tylko pytam, dlaczego w tych dwóch meczach straciliśmy pięć punktów, a powinniśmy co najmniej cztery zdobyć. Mam nadzieję, że Jurek zachowa się jak mężczyzna i poda się do dymisji – zakończył były bramkarz reprezentacji Polski.
Kolejny mecz podopieczni Jerzego Brzęczka rozegrają w czwartek 10 października na wyjeździe z Łotyszami, którzy dotychczas przegrali wszystkie sześć spotkań.