W Sandomierzu trwa Dookoła Wody Festiwal. Koncertom muzyki szantowej i folkowej towarzyszą inne wydarzenia. W sobotę można było podziwiać paradę łodzi drewnianych płaskodennych, które wypłynęły ze starego portu na Wisłę. Uczestnicy tej parady pozdrawiali siebie nawzajem oraz publiczność stojącą na bulwarze sygnałami dźwiękowymi.
Wśród uczestników byli wodniacy z różnych stron Polski. Najdalszą trasę pokonał, i to pod prąd, pan Darek z Kozienic – 140 km. Jego łódź nazywa się „Dzika”.
– Był też bat flisak, który płynął na pełnych żaglach i w takim właśnie wydaniu został uwieczniony na znaczkach pocztowych we Francji jako jedna z najpiękniejszych łodzi rzecznych w Europie – powiedział Grzegorz Świtalski główny organizator festiwalu.
Po paradzie odbył się chrzest dwóch łodzi, które otrzymały imiona Zawisza i Jaga.
Dookoła Wody Festiwal przyciągnął ludzi, którzy w różny sposób związani są z Wisłą. Andrzej Stański z Warszawy oprócz tego, że pływa po rzece to także pisze książki. Jest współautorem „Szamana z rzeki”, czyli bajek dla dzieci. Główny bohater pływa po Wiśle, ma różne przygody a jego portem macierzystym jest Sandomierz. Andrzej Stański powiedział, że Wisła inspiruje, ponieważ jest niezwykłą, tajemniczą rzeką.
– Odnaleźć tu można różnorodność krajobrazu. Miejscami przypomina Mazury, bagniska, czasami wręcz Amazonię czy Missisipi – dodał.