Przedstawiciele Stowarzyszeń Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym sprzeciwiają się obrażaniu uczuć religijnych podczas tzw. „parad równości”. W podjętej uchwale wyrażają też zaniepokojenie brutalizacją języka debaty o państwie i atakami na Kościół.
Wspólne stanowisko zostało przyjęte na Konferencji Stowarzyszeń Osób Represjonowanych z Powodów Politycznych i Działaczy Opozycji Antykomunistycznej, która odbyła się w Skarżysku-Kamiennej. Dokument podpisało prawie 60 osób, m.in. Janusz Olewiński, Zofia Romaszewska i Andrzej Rozpłochowski.
Jedna z części dokumentu odnosi się do języka debaty publicznej. Sygnatariusze dokumentu piszą m.in., że „odpowiedzialność i lojalność wobec własnego państwa nakazuje nam przeciwstawić się pogardzie, nienawiści i językowi UB stosowanemu przez opozycję w imię tzw. tolerancji”. To wszystko niszczy naszą wspólnotę narodową i przyczynia się do potwornych podziałów w społeczeństwie – mówi Stanisława Natasza Gawlik, wiceprezes Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Świętokrzyskiego. Dodaje, że dokument stanowczo sprzeciwia się też niespotykanemu atakowi na Kościół, który ostatnio da się zaobserwować.
– Przypomnieliśmy, że to właśnie Kościół, nie tylko w latach stanu wojennego, był schronieniem dla działaczy, służył pomocą. Tam koncentrowało się życie polityczne, duchowe i kulturalne. Kościół organizował także pomoc dla internowanych, aresztowanych, represjonowanych, zwalnianych z pracy, a także dla całych ich rodzin – dodała inicjatorka uchwały.
Opozycjoniści sprzeciwili się także deprawacji dzieci i młodzieży przez różne programy prowadzone przez działaczy LGBT oraz obrażaniu Boga i uczuć religijnych na tzw. paradach równości – dodaje Stanisława Natasza Gawlik. – Zaakcentowaliśmy, że sprzeciwiamy się obrażaniu świętych dla nas wartości, szczególnie na tzw paradach równości, gdzie wyrażana jest pogarda dla polskości, narodu i ludzi wierzących.
Mamy prawo do zajmowania stanowiska w sprawach tego, co dzieje się w Polsce – zaznaczyła Stanisława Natasza Gawlik. – Może to zabrzmi nieskromnie, ale my wszyscy nasze młode lata, bo wtedy mieliśmy od 20 do 30 lat, oddaliśmy Polsce. Poświęciliśmy nasze życie rodzinne, czasem kariery i marzenia i mamy w tej chwili prawo głośno protestować, że tego nie popieramy – dodała Natasza Gawlik.
Uchwała zostanie przekazana m.in. do kancelarii Prezydenta RP i Prezesa Rady Ministrów, do Ministra Sprawiedliwości, Kurii Diecezjalnej w Kielcach i Instytutu Pamięci Narodowej.