Zakończył się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego księdza Stanisława Sudoła. – To niezwykły i wielki człowiek – powiedział biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, który w 2014 roku wystąpił z wnioskiem o beatyfikację tego kapłana.
Zgodnie z procedurami w takich przypadkach, materiały w procesie beatyfikacyjnym gromadzi i bada specjalny trybunał. Dzisiaj, po uroczystym zakończeniu diecezjalnego etapu procesu beatyfikacyjnego dokumenty przekazane zostaną do Watykanu.
Biskup Krzysztof Nitkiewicz powiedział, że ksiądz Stanisław Sudoł był człowiekiem wielkiej wiary, z nadzwyczajną otwartością na drugiego człowieka. Przyjeżdżali do niego ludzie z całej Polski, a on już o trzeciej rano schodził do kościoła i spowiadał. Nie pobierał za swoją posługę kapłańską żadnych pieniędzy. Prowadził ascetyczny tryb życia. Nie jadł mięsa, nie pił alkoholu, chodził wszędzie pieszo.
Ksiądz Tomasz Lis, rzecznik Kurii Diecezjalnej w Sandomierzu stwierdził, że ksiądz Stanisław Sudoł był człowiekiem wielkiej modlitwy. Parafianie, którzy go pamiętają mówią, że jeśli nie było go na plebanii, to znaczy, że na pewno jest w kościele i modli się.
Uroczystości kończące diecezjalny etap beatyfikacyjny odbyły się dzisiaj w kościele w Dzikowcu na Podkarpaciu modlitwą różańcową. Później była msza pod przewodnictwem biskupa Krzysztofa Nitkiewicza, następnie w południe rozpoczęła się sesja zamykająca diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego. Dalsze formalności toczyć się będą w Watykanie i potrwają kilka lat.