W Samborcu odbyło się Wojewódzkie Święto Kwitnącej Jabłoni. Nie obyło się bez politycznych napięć przedwyborczych.
Starosta sandomierski Marcin Piwnik z Polskiego Stronnictwa Ludowego, po wystąpieniach parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że w ogóle nie znają rzeczywistej sytuacji rolników i apelował, aby nie głosować, jak się wyraził, na fałszywych obrońców wsi, tylko na ludzi, którzy naprawdę zajmą się problemami rolników i sadowników. Starosta mówił o wciąż niewypłaconych przez firmę Eskimos pieniądzach ze skupu interwencyjnego dla wielu sadowników oraz o braku możliwości handlu z Rosją.
Na tę wypowiedź zareagował senator PiS Jarosław Rusiecki. Jak powiedział, praca sadowników jest na tyle trudna i obarczona stresem, że nie godzi się, aby podczas ich święta robić wiec polityczny. Senator apelował też, aby trudne problemy rozwiązywać razem, dyskutując o nich.
Poseł PiS Marek Kwitek, członek sejmowej komisji rolnictwa w swoim wystąpieniu powiedział, że rząd i parlament podejmują wiele inicjatyw, które mają przyczynić się do stabilizacji rynkowej. Obecnie wprowadzono przedziały cenowe m.in. na jabłka przemysłowe.
– Chcemy prawnie wprowadzić zasadę, że jeśli poniżej tych cen będą zawierane umowy kontraktacyjne, wówczas Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie mógł wszcząć postępowanie. Prowadzone są rozmowy z jedną z sieci handlowych, aby co najmniej 50 procent owoców i warzyw kupowała w ramach kontraktacji. Powołamy Polską Grupę, która przyczyni się do stabilizacji cenowej i będzie konkurencją wobec wielkich koncernów – mówił poseł Kwitek.
Parlamentarzysta zwrócił też uwagę na potrzebę większej promocji jabłek, których spożycie w naszym kraju spada. Obecnie statystyczny Polak konsumuje rocznie 11 kg tych owoców, a wcześniej było to 26 kg. Jednocześnie w ciągu kilku ostatnich lat ilość nasadzeń nowych sadów wzrosła o 12 procent.
Witold Surowiec, wójt gminy Samborzec stwierdził, że tegoroczne plony zapowiadają się nie najgorzej, chociaż na razie trudno jest wyrokować. Wszystko zależy od pogody, czy nie będzie przymrozków i gradu. Dodał, że największą obawą jest to, aby nie powtórzyły się bardzo niskie ceny jabłek z ubiegłego roku, nie pokrywające nawet kosztów produkcji.
Starosta Wojewódzkiego Święta Kwitnącej Jabłoni Maciej Siudak powiedział, że przed producentami stoi wiele wyzwań. Trzeba produkować owoce wysokiej jakości, bez pozostałości środków ochrony roślin, co jest kluczowe dla kontrahentów. Na wybrane odmiany jabłek cena jest nie najgorsza i mają one zbyt – dodał gospodarz święta.
Świętu towarzyszyła wystawa maszyn rolniczych oraz stoiska kół gospodyń wiejskich, organizacji i stowarzyszeń.