– Jadalne glony mogą być bardzo dobrym uzupełniłem diety – przekonywali uczestnicy i organizatorzy warsztatów dotyczących alternatywnych form żywienia, które odbyły się w Instytucie Dizajnu w Kielcach.
Nietypowe zajęcia poprowadziła Aleksandra Ławrynowicz, biotechnolog, na co dzień opracowująca diety dla astronautów oparte na algach i roślinach. Doświadczenia prowadzone są w bazie badawczej Lunares w Pile, w której odbywają się także symulacje załogowych misji kosmicznych na Księżyc i Marsa. Uczestnicy warsztatów uczyli się uzyskiwać dzienną porcję witamin i białka w domowej uprawie alg.
– Glony, to są organizmy, z którymi wszyscy mamy do czynienia. Żyją na naszej plancie od 3,5 miliarda lat. Oddychamy tlenem, które wyprodukowały. To, że tak wydajnie produkują tlen sprawia, że mogą być organizmami, na których opiera się system podtrzymywania życia w statku kosmicznym czy bazie kosmicznej. Algi posiadają mechanizmy, które bardzo wydajnie pochłaniają energię ze Słońca i przerabiają ją na około 70 procent białka. W przypadku ryżu, to jest 7 procent. Dzięki temu te glony mogą być bardzo dobrą alternatywą w diecie – dodała.
Algi gotowe do spożycia mogą być spożywane w formie pasty podobnej do tej, którą tworzy się np. z awokado.
Uczestnicy warsztatów podkreślali, że spirulina, czyli mikroskopijna alga może być świetnym źródłem białka, ale ma także inne zastosowania, między innymi odtruwa organizm.
Warsztaty odbyły się w ramach cyklu „Zestaw kryzysowy”. Tematyka spotkań dotyczy innowacyjnych rozwiązań problemów kryzysu ekologicznego.