Na kielecki Plac Wolności przyjechały zabytkowe samochody, duży Fiat, Warszawa, czy dziesiątki popularnych do niedawana maluchów, ale także klasyki motoryzacji zza zachodniej granicy. Otwarcie motoryzacyjnego sezonu letniego przygotowała w stolicy województwa świętokrzyskiego grupa Kieleckie Klasyki.
Na zlocie nie brakowało potężnych amerykańskich krążowników oraz klasycznych sportowych BMW. Jednak największym zainteresowaniem uczestników cieszył się odrestaurowany biało pomarańczowy Volkswagen T2 nazywany także „Ogórkiem”.
Tomasz Ściubis, właściciel samochodu informuje, że został on sprowadzony ze Stanów Zjednoczonych. Po zakupie auto przeszło kapitalny remont. Prace trwały trzy lata. Samochód został wyprodukowany w 1979. Jest to wersja turystyczna Westfalia. W środku znajduje się kuchenka gazowa, komplet szafek, lodówka i zlew. Wyposażenie jest w pełni oryginalne.
Zachowany jest także oryginalny, osiemdziesięciokonny, dwulitrowy silnik benzynowy.
– W latach 90 posiadałem taki samochód, bardzo dobrze mi się nim jeździło. Jednak wtedy musiałem go sprzedać. Sentyment sprawił, że kilka lat temu kupiłem podobny model. Teraz będę chciał go wykorzystać między innymi do celów turystycznych – mówi Tomasz Ściubis
Wojciech Grabka z Kielc nie ukrywa, że volkswagen przyciąga uwagę. – Działa na wyobraźnię, kojarzy mi się z samochodem, którym jeździł Scooby Doo. Fanie byłoby ruszyć nim w Europę – dodaje.
Poza tym na Placu Wolności prezentowanych było ponad 100 innych aut. Wśród nich takie których próżno szukać na ulicach dzisiejszych miast jak np. czarna Wołga z lat sześćdziesiątych, czy pięknie odrestaurowana wiśniowa Warszawa. Osoby, które przyszły obejrzeć zabytkowe auta podkreślały, że na wiele z nich patrzy się ze sporym sentymentem
Oprócz samochodów osobowych prezentowano także furgonetki, motocykle oraz ciężarówki – wśród nich starachowickie Stary.