Z udziałem par prezydenckich Polski i Węgier w bazylice katedralnej w Kielcach odbyła się msza święta w intencji obu narodów. Przewodniczył jej biskup kielecki Jan Piotrowski. Wcześnie prezydenci Andrzej Duda i Janos Ader złożyli kwiaty przy tablicy smoleńskiej.
Podczas mszy świętej odprawionej głównie w języku polskim z elementami węgierskiego i łaciny, homilię wygłosił biskup Andras Veres. Przewodniczący konferencji Episkopatu Węgier mówił m.in. o tym, że Pismo Święte zarówno Starego jak i Nowego Testamentu uważa przyjaźń za bardzo wielką wartość, ta przyjaźń polsko-węgierska może teraz i w przyszłości być bardzo pożyteczna dla obu narodów.
Podkreślił, że Polska i Węgry mają wspólną historię kształtowania się państwowości przez chrześcijaństwo. Święty Wojciech powiązany z założeniem Kielc, jest otoczony szacunkiem także przez Węgrów, ponieważ został ochrzczony przez pierwszego króla Węgier Świętego Stefana mówił hierarcha. Odwołał się nawet do znanego powiedzenia Polak Węgier dwa bratanki i do szabli i do szklanki. Aby zuchy, oba żwawi niech im Pan Bóg błogosławi. Te słowa wywołały brawa zgromadzonych w katedrze.
Gospodarz miejsca, biskup kielecki Jan Piotrowski witając wszystkich powiedział, że katedra widziała już wiele ważnych wydarzeń, a obecność prezydentów Polski i Węgier do nich należy i potwierdza przyjaźń między narodami.
– Jest to świadectwo, że przyjaźń polsko-węgierska trwa, ma się umacniać i być wzorem do zachowań ludzkich w obu społeczeństwach – dodał biskup.
Marszałek województwa świętokrzyskiego Andrzej Bętkowski w rozmowie z Radiem Kielce dodał, że Polaków i Węgrów łączą nie tylko wspólne korzenie chrześcijańskie i postaci św. Kingi i św. Jadwigi.
– Mamy wspólną historię upominania się o niepodległość. To chociażby Józef Bem, który jest bohaterem Polski i Węgier. Na początku XX wieku, kiedy Polska upominała się o niepodległość, to Węgrzy pomogli nam odeprzeć sowietów.
Wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek dodała, że dzisiejsza wspólna modlitwa wpisuje się w wielowiekową tradycję. Oba narody osiągały swoje cele zawsze wspólnie z Bogiem.
– I w tych trudnych momentach i historii i w czasach świetności, nasi królowie podążali np. Drogą Królewską na Święty Krzyż, aby tam otrzymać siłę do podejmowania decyzji ważnych dla kraju. Dlatego ta wspólna modlitwa par prezydenckich Polski i Węgier oraz wszystkich przedstawicieli obu państw jest bardzo ważna – dodała wojewoda.
W eucharystii uczestniczyli także polscy parlamentarzyści: Anna Krupka, Marek Kwitek i Krzysztof Słoń, a także prezydent Kielc Bogdan Wenta.
HOMILIA
Ekscelencjo Księże Biskupie Ekscelencje Panowie Prezydenci Drodzy Bracia i Siostry, biorący udział w dzisiejszej uroczystości. Każdy kto chociaż trochę zna Pismo Święte, wie dobrze, że uważa ono przyjaźń za bardzo wielką wartość. Dlatego warto choćby krótko prześledzić naukę na jej temat podczas obchodów dnia przyjaźni polsko-węgierskiej, ponieważ ta przyjaźń była w przeszłości bardzo pożyteczna dla naszych przodków i może nam pomóc również w teraźniejszości, jak i w przyszłości. Stary Testament bardzo wysoko ceni przyjaźń. Wystarcz odwołać się do dwóch stwierdzeń księgi Syracha: „Wierny przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł, skarb znalazł” (Syr 6,14). Święty autor nie pozostawia wątpliwości, że prawdziwa przyjaźń pochodzi z wiary w Boga: „Wierny przyjaciel jest lekarstwem życia; znajdą go bojący się Pana. Kto się boi Pana, dobrze pokieruje swoją przyjaźnią, bo jaki jest on, taki i jego bliźni” (Syr 6,16-17). Czytając Nowy Testament, możemy mieć pewność, że również Jezus Syn Boży, miał przyjaciół; Łazarza, Martę, Marię. Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nazwałem was przyjaciółmi” (J 15,15). Na podstawie tych kilku cytatów z Pisma Świętego można zrozumieć, dlaczego duchowości chrześcijańskiej od samego początku przyświecał wspaniały ideał przyjaźni. Mamy przyjaźń św. Bazylego Wielkiego i św. Grzegorza z Nazjanzu, a później przyjaźń św. Franciszka Salezego i św. Franciszki de Chantal, by wymienić tylko kilka.
W związku z powyższym jasno wynika, że specyfiką przyjaźni jest wzajemność, która w przeciwieństwie do miłości nigdy nie może pozostać nie odwzajemniona. Również lojalność jest dowodem przyjaźni, znakiem wzajemnej akceptacji i dobrej woli. Także zaufanie jest warunkiem przyjaźni, pomagając wzajemnemu otwarciu się na siebie, aby przyjaciele mogli dzielić się radością i smutkiem, cierpieniem, nadzieją, zmartwieniami, sukcesami i porażkami. Ale w przyjaźni obowiązuje również szacunek i nienaruszalność wolności drugiej osoby. Teraz pojawia się pytanie: z kim można nawiązać przyjaźń? Odpowiedź św. Tomasza z Akwinu jest jasna: przyjaźń jest możliwa tylko wśród dobrych ludzi, ponieważ przyjaźń opiera się na cnotach. Bracia i Siostry Na podstawie tego, co zostało powiedziane, z wielką radością i dziękczynieniem możemy świętować tysiąclecie przyjaźni naszych narodów. Ponieważ tysiąc lat naród polski i węgierski łączy ścisła, głęboka i wzajemnie się wspierająca przyjaźń w każdej dziedzinie życia.
Formowanie naszych państw odbywało się przez te same dziesięciolecia przełomu X i XI wieku. Święty Wojciech powiązany z założeniem miasta Kielce, jest otoczony przez Węgrów wielkim szacunkiem religijnym, ponieważ został ochrzczony przez pierwszego króla Węgier św. Stefana. Jednocześnie niezliczeni święci i władcy łączą nasze narody na przestrzeni wieków. Wspomnę tylko dwa przykłady: św. Kinga i św. Jadwiga. Na przemówieniu otwierającym kanonizacje św. Jadwigi Papież Jan Paweł II stwierdził, że była ona opiekunką Polski, Litwy, Rusi oraz Węgier. Moglibyśmy również wymieniać tutaj nazwiska niezliczonych władców i generałów, których nasi ludzie szanują wzajemnie i wspominają jako wielkich mistrzów naszej wspólnej historii. Nie bez podstawy powstało to znane powiedzenie: „Polak Węgier dwa bratanki i do szabli i do szklanki oba zuchy oba żwawi niech im Pan Bóg błogosławi”. Ale musimy również wspomnieć o artystach, którzy wzbogacali nasze wspólne skarby narodowe jako wielcy ludzie naszych narodów. Wszystko to jest możliwe dlatego, że wartości i cnoty, dzięki którym można budować naszą przyjaźń, są obecne w duchu naszych narodów. A te wartości i cnoty nie są niczym innym jak wspólną wiarą chrześcijańską, która, jak czytaliśmy u Syracha, jest solidną podstawą dobrej przyjaźni. Bracia i Siostry Stulecia, które pozostały za nami, nauczyły nas również tego, że chociaż przyjaźń między naszymi narodami jest nieprzerwana, to trudne czasy zawsze mocniej zacieśniały jej węzeł. Wartości wiary chrześcijańskiej zapewniały ludziom tę moc i odwagę, bez której nie mogliby przeciwstawić się siłom depczącym Kościół, religię i podstawowe prawa ludzkie.
Zagrożenie nie zniknęło do dzisiaj, chrześcijaństwo stało się najbardziej prześladowaną religią na świecie. Z badań wynika, że na świecie co pięć minut ginie jeden chrześcijanin. Ale smucimy się również z tego, że nasze wspólnoty religijne, w których nie ma bezpośredniego zagrożenia życia, są bardzo osłabione. W naszych krajach sekularyzacja i hedonizm są największym zagrożeniem dla wiary chrześcijańskiej. Niemniej jednak, lub nawet z tego powodu zacieśnijmy mocniej węzły naszej przyjaźni! Pomagajmy sobie nawzajem, aby wytrwać w wierze chrześcijańskiej! Obietnice Chrystusa zachęcają nas: „Miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33)! Albo: „Zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16,18). 3. czerwca 1948 roku w małej wiosce ma Węgrzech, gdzie komunistyczna dyktatura otwarcie pokazała już swoje oblicze, ludzie zjednoczyli się i modląc się wyszli przed budynek Rady i śpiewali: „Błogosław nam Matko, z wiarą modlimy się.”