Prezydent Węgier Janos Ader uczestniczył w otwarciu wystawy na Świętym Krzyżu. Ekspozycję „Polska-Węgry. Początek” przygotowało Stowarzyszenie Per Crucem, Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej oraz Polskie Radio Kielce.
Poseł Krzysztof Lipiec podkreślił, że nie ma lepszego miejsca niż klasztor na Świętym Krzyżu do tego, by świętować przyjaźń polsko-węgierską.
– Na Świętym Krzyżu tak naprawdę były pierwsze tego typu kontakty. To przecież legenda głosi, że królewicz, święty Emeryk, a to nie jest postać legendarna, tylko historyczna, w tych lasach, w Puszczy Świętokrzyskiej doznał wielkiego cudu. To za jego przyczyną tutaj, na świętokrzyską ziemię trafiły relikwie Drzewa Krzyża Świętego. I to jest dzisiaj godne miejsce, aby rzeczywiście w tym dniu, kiedy upamiętniamy przyjaźń polsko-węgierską, tutaj być, tutaj się pokłonić relikwiom drzewa krzyża świętego – powiedział.
– Wystawa bardzo dobrze pokazuje, jak wiara wpływała na rozwój kultury i edukacji Polski oraz Węgier. To wiara zjednoczyła nasze narody – powiedział bp Krzysztof Nitkiewicz, oglądając ekspozycję na Świętym Krzyżu. Hierarcha odniósł się też do ukazanego wątku walki o niepodległość i zaznaczył, że chrześcijaństwo to również miłość Ojczyzny.
– Zarówno Polacy, jak i Węgrzy kochają Ojczyznę. Miałem okazję się o tym przekonać, ponieważ promotorem mojej pracy doktorskiej był obecny Prymas Węgier, wtedy rektor Uniwersytetu Katolickiego w Budapeszcie. Kiedy mówiliśmy o polityce, to zawsze byliśmy zgodni, że musimy bronić niezależności naszych krajów, tożsamości i kultury. Myślę, że mamy z Węgrami sporo do zrobienia w Europie i to też nas łączy – powiedział bp Nitkiewicz.
Wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek zaznaczyła, że otwarcie wystawy na Świętym Krzyżu przez Parę Prezydencką Węgier to ważny gest.
– Pokazuje, że ta więź między Polakami, a Węgrami jest naprawdę silna, co widać szczególnie na Św. Krzyżu, gdzie ślad węgierski jest taki ważny. Mam nadzieję, że tę wystawę obejrzy wielu pielgrzymów i uświadomimy sobie, że nasze narody wiele łączy. Także współcześnie stoimy ramię w ramię. Zarówno Polacy, jak i Węgrzy dbają o chrześcijańskie korzenie Europy – dodała wojewoda.
Anna Krupka, wiceminister sportu i turystyki po obejrzeniu wystawy przyznała, że ekspozycja jest bardzo ważna, ponieważ pokazuje początki wzajemnych relacji Polski i Węgier.
– Ta wystawa wyznacza początek w relacjach i w tej wielkiej przyjaźni. Ma ogromne znaczenie nie tylko dla przyjaźni między naszymi narodami, polskim i węgierskim, ale także dla mieszkańców ziemi świętokrzyskiej, w ogóle dla ziemi świętokrzyskiej i dla sanktuarium Świętego Krzyża. Ja jestem pod wrażeniem tej wystawy, cieszę się, że w tym wydarzeniu mógł uczestniczyć pan prezydent Węgier – mówiła Anna Krupka.
Wizyta Janosa Adera na Świętym Krzyżu miała charakter prywatny. Prezydent Węgier wraz z małżonką wziął udział w krótkim nabożeństwie z modlitwą za narody polski i węgierski, a także zwiedził klasztor, dopytując gospodarzy o historię tego miejsca i najstarsze freski. To historyczne wydarzenie dla klasztoru – powiedział o. Marian Puchała, superior klasztoru na Św. Krzyżu.
– Prezydenta Węgier nigdy na Świętym Krzyżu nie było, dlatego ma to dla nas olbrzymie znaczenie. Wystawa będzie dla nas nie tylko upamiętnieniem tysiącletniej przyjaźni polsko-węgierskiej, ale też spotkania. W ostatnim czasie z okazji Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej na Świętym Krzyżu było dużo pielgrzymek z Węgier, w tym Polonia węgierska. Jednak także w ciągu roku przyjeżdżają tu grupy z Węgier – dodał o. Marian Puchała.
Wystawa powstała na podstawie archiwalnych źródeł, opracowanych przez dr. Czesława Hadamika i prof. Krzysztofa Brachę. Dr Czesław Hadamik przyznaje, że od dawna chciał przygotować taką ekspozycję. Inspiracją był św. Emeryk, patron i symbol relacji polsko-węgierskiej.
– I chociaż nie wiemy, czy książę Emeryk, późniejszy święty, faktycznie był na Świętym Krzyżu, to od pokoleń jest tu obecny w legendzie fundacyjnej opactwa, w opowieściach ludowych i w znajdujących się tu rzeźbach i obrazach – mówi współautor wystawy.
Andrzej Bętkowski, marszałek województwa świętokrzyskiego także odniósł się do postaci św. Emeryka.
– Relikwie, które podarował dla opactwa benedyktynów, stały się tutaj początkiem kultu Drzewa Krzyża Świętego. Były to też początki naszych kontaktów z Węgrami, które potem były kontynuowane przez dynastyczne powiązania i późniejsze wydarzenia, jak upominanie się o niepodległość – powiedział.
W spotkaniu wziął udział także prof. Adam Massalski. Dodał, że historia, która sięga tak daleko wstecz, jak historia Świętego Krzyża, a świadczy o naszej tożsamości narodowej, jest szalenie ważna dla edukacji młodego pokolenia oraz dla tych, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, jaki potężny potencjał tkwi w naszym narodzie.
Zdaniem Sławomira Kopacza, wójta gminy Bieliny, wystawa przypomina o historii Ziemi Krzyża Świętego, a taka lekcja przyda się nie tylko gościom, którzy z całej Polski czy z zagranicy przyjeżdżają do bazyliki, ale także mieszkańcom regionu.
– Cieszę się, że ta ekspozycja powstała tutaj na Świętym Krzyżu, w krużgankach będzie mogła być udostępniana turystom, pielgrzymom i będzie przypominała o związkach Polski z Węgrami i warto, żeby o tej historii Świętego Krzyża, historii narodu polskiego, tak naprawdę tworzenia się państwowości przypominać nie tylko obcokrajowcom, ale przede wszystkim i mieszkańcom województwa świętokrzyskiego i Polski – podkreślił.
Od niedzieli wystawę w krużgankach klasztoru na Świętym Krzyżu mogą oglądać wszyscy turyści i pielgrzymi