Drugiej porażki w Turnieju Przyjaźni Polsko-Węgierskiej doznali w czwartek młodzi piłkarze ręczni PGE Vive. Kieleccy juniorzy przegrali w Hali Legionów ze swoimi rówieśnikami z Orlenu Wisły Płock 31:32 (16:15). Najwięcej bramek dla gospodarzy zdobyli: Dominik Urbanowski, Wiktor Wójcik i Michał Włodarski po 6. W zespole Nafciarzy najskuteczniejszy okazał się autor pięciu goli Wiktor Jankowski.
– Mecz był emocjonujący, a końcówka bardzo zacięta. W 55 minucie przegrywaliśmy 26:30, a mimo to potrafiliśmy zniwelować tę różnicę do jednej bramki. Niestety zagraliśmy na dwa koła, bez bramkarza, goście trafili do pustej i było po meczu – podsumował bramkarz PGE Vive Miłosz Wałach.
– Dobra postawa naszego bramkarza, który jest sam na tej pozycji. Jakub Więckowski złapał jedną bardzo ważną piłkę w samej końcówce. Mecz był wyrównany. Najpierw my prowadziliśmy, później Vive. Skonsolidowaliśmy obronę, a w ataku graliśmy konsekwentnie – powiedział trener płocczan Krzysztof Kisiel.
W drugim czwartkowym spotkaniu Pick Szeged dość niespodziewanie pokonał Telekom Veszprem 25:20 (11:11). Pick ma komplet dwóch zwycięstw po dwóch dniach turnieju. Po jednej wygranej mają Orlen Wisła i Telekom.
W sobotę ostatni dzień imprezy. O godzinie 10.30 Orlen Wisła Płock zmierzy się z Telekomem Veszprem, a o 12.30 PGE Vive z Pickiem Szeged. Puchary wręczać będą prezydenci Węgier Janos Ader i Polski Andrzej Duda.