6 tysięcy złotych na rękę będzie zarabiał były marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas w Urzędzie Miasta w Starachowicach. To niewiele mniej niż wynagrodzenie prezydenta Starachowic, który zarabia nieco ponad 7 tysięcy złotych na rękę.
Warunki umowy przewidują, że Adam Jarubas będzie zatrudniony na zlecenie, kilka godzin dziennie, trzy, cztery razy w tygodniu. Tak ustalony czas pracy ma umożliwić mu zajęcia etatowe na UJK, gdzie jest zatrudniony od 1 stycznia. Na Uniwersytecie były marszałek będzie zarabiał ok. 3,2 tysiące złotych netto.
Adam Jarubas formalnie przejmie obowiązki wiceprezydenta Jerzego Miśkiewicza, który został prezesem Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Nie obejmie jednak funkcji zastępcy prezydenta, bo wówczas musiałby zrzec się mandatu radnego województwa świętokrzyskiego (dieta miesięczna radnego to ok. 1700 zł netto). Będzie zatrudniony jako konsultant do spraw społecznych. Do jego zadań będzie należało także koordynowanie programów unijnych, wdrażanie strategii dla młodzieży i seniorów. Adam Jarubas będzie musiał także zmierzyć się z zadaniami na rzecz czystego powietrza i współpracy międzynarodowej.
Prezydent Marek Materek potwierdził, że wynagrodzenie Adama Jarubasa będzie wynosiło na rękę 6 tysięcy złotych. Pytany o rozliczenie z pracy Adama Jarubasa i jego odpowiedzialność nie ujawnił szczegółów, stwierdził tylko, że wynika to z umowy i prawa. Nie ma też wątpliwości, że były marszałek poradzi sobie z pogodzeniem wszystkich funkcji.
Piotr Burda rzecznik prasowy Uniwersytetu Jana Kochanowskiego informuje, że doktor Adam Jarubas w Instytucie Polityki Międzynarodowej i Bezpieczeństwa na całym etacie ma przepracować 120 godzin w semestrze. Do tego dochodzi praca naukowa, ale tutaj czas pracy jest zadaniowy.
Sprawy zatrudnienia nie chce komentować Adam Jarubas. Powiedział tylko, że duże zainteresowanie tą sprawą mediów jest pewną formą nagonki wobec niego.
Zatrudnienie w urzędzie Adama Jarubasa komentują natomiast radni opozycji.
Marta Zięba, radna z klubu Prawa i Sprawiedliwości zaznacza, że powołanie Adama Jarubasa na stanowisko pełnomocnika do spraw społecznych było dużym zaskoczeniem. Prezydent ma prawo dobierać sobie współpracowników, ale powinni być to ludzie, którzy znają specyfikę miasta. Marta Zięba przypomina, że w tym roku będą wybory, w których prawdopodobnie Adam Jarubas wystartuje. Praca w Starachowicach ma być dla niego możliwością pozyskiwania elektoratu z tego terenu.
Tomasz Andrzejewski, przewodniczący klubu PiS w Radzie Miasta przypomina, że zakres obowiązków powierzony Adamowi Jarubasowi wymaga dużego nakładu czasu. Wobec tego decyzja o zatrudnieniu konsultanta w niepełnym wymiarze godzin może nie być dobra dla miasta.
Poseł Krzysztof Lipiec podkreśla, że decyzja o zatrudnieniu Adama Jarubasa w starachowickim magistracie na takich zasadach, to obchodzenie obowiązującego prawa. Poseł zapowiada, że wystąpi do Biura Analiz Sejmowych o sporządzenie ekspertyzy w tej sprawie.