83 lata temu, pierwsi oblaci przybyli na Święty Krzyż. Sanktuarium zostało im przekazane przez administratora apostolskiego diecezji sandomierskiej. Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej przejęli zabudowania klasztorne, które pozostały po benedyktynach, za wyjątkiem tych, w których od 1884 roku znajdowało się ciężkie więzienie.
Jako pierwszy, mury świątyni przekroczył o. Jan Kulawy.
– Budynki były w ruinie po latach zaborów i poniżenia oraz wymagały natychmiastowych prac – mówi o. Dariusz Malajka, rektor bazyliki na Świętym Krzyżu.
– Jak podają kroniki klasztorne, już w 1936 roku, kilka miesięcy po objęciu sanktuarium, oblaci rozpoczęli prace na przykład na dachu dzisiejszej bazyliki, zabezpieczając cenny zabytek przed dalszym niszczeniem – powiedział o. Dariusz Malajka.
– Działalność oblatów na Świętym Krzyżu przyczyniła się do odnowienia ruchu pielgrzymkowego i turystycznego. Od 1952 roku w klasztorze znajduje się także nowicjat. Obecnie wspólnota Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej na Świętym Krzyżu liczy 10 ojców, 4 braci zakonnych i 8 nowicjuszy – dodaje o. Dariusz Malajka.
– Celem oblatów od początku pobytu na Świętym Krzyżu jest troska o życie duchowe pielgrzymów, a także wiernych w okolicznych parafiach, przede wszystkim w diecezji sandomierskiej. Oblaci przyjęli jako zobowiązanie głoszenie misji i rekolekcji na tym terenie. Dzięki temu zdobywano też datki na dalsze remonty zabytkowych klasztornych zabudowań – mówi rektor bazyliki na Świętym Krzyżu.
Wspomnienie przybycia pierwszych oblatów na Święty Krzyż to dla całej wspólnoty dzień modlitewnej pamięci o wszystkich, którzy wspierają to miejsce i pomagają w przywracaniu mu dawnej świetności opactwa benedyktyńskiego.