Ekologiczna produkcja rolna może być alternatywą na kryzys w sadownictwie związany z niskimi cenami i problemami ze znalezieniem rynków zbytu. Podczas spotkania w Sandomierzu Sławomir Gacka, prezes spółki ProBiotics Polska powiedział, że porównując wydatki na prowadzenie gospodarstwa ekologicznego i konwencjonalnego, koszty wyjdą takie same, a ogromnym plusem jest to, że przy ekologii producent ma znacznie więcej korzyści. Przede wszystkim owoce i warzywa mają znacznie lepszą jakość, ponadto są od dwóch do czterech razy droższe od tych, które zostały wyprodukowane przy użyciu środków chemicznych.
Zbigniew Chajęcki z Magierowej Woli podał przykład swoich ekologicznych gruszek, które w porównaniu do zwykłych mają większą zawartość cukrów i składników odżywczych.
– Wystarczy zjeść jedną gruszkę, by dostarczyć organizmowi niezbędnych składników odżywczych. Do tego owoce nawożone naturalnie dłużej się przechowują, mają więcej witaminy C oraz zawierają antyoksydanty, czyli naturalne substancje chroniące przed rakiem i procesami starzenia.
Jeden z głównych organizatorów konferencji Grzegorz Kolasiński z Zajeziorza w gminie Samborzec powiedział, że w przechodzeniu na ekologię najważniejsze jest to, aby zmienić mentalność i swoje przyzwyczajenia. Stosowanie środków chemicznych jest proste i znane od lat, dlatego nie wszyscy rolnicy chcą zawracać sobie głowę czymś nowym i wdrażać produkcję ekologiczną. Szacuje się, że obecnie w Polsce jest około 17 tysięcy gospodarstw produkujących ekologiczną żywność. W województwie świętokrzyskim jest 700 gospodarstw ekologicznych.