34 lata temu, 3 grudnia 1984 roku, w Zespole Szkół Zawodowych we Włoszczowie rozpoczął się strajk okupacyjny w obronie krzyży usuniętych z sal lekcyjnych. Protest 700. uczniów, trwający do 16 grudnia, odbił się szerokim echem w kraju i za granicą.
Oprócz młodzieży uczestniczyli w nim księża katecheci – Marek Łabuda i Andrzej Wilczyński. Rodzice uczniów dostarczali żywność. Strajkujących wspierał biskup Mieczysław Jaworski, który codziennie przyjeżdżał do Włoszczowy i odprawiał mszę świętą.
Strajk został nagłośniony ze względu na apele wysyłane do najwyższych władz PRL w obronie uczniów, a także zainteresowanie zagranicznych mediów. 4 grudnia proboszcz parafii we Włoszczowie Kazimierz Biernacki wysłał telegramy do ministrów Czesława Kiszczaka i Adama Łopatki, z kolei rodzice uczniów – do marszałka Sejmu Stanisława Gucwy i prezesa Rady Ministrów Wojciecha Jaruzelskiego. O proteście informowano również prymasa Józefa Glempa.
Na prośbę biskupa Mieczysława Jaworskiego protest zakończono 16 grudnia, według słów hierarchy – „moralnym zwycięstwem”. Krzyże zawieszone na korytarzach wkrótce potem zostały zdjęte. Podsumowując strajk w jednym ze swoich kazań, biskup powiedział: „Szkoła jest własnością Narodu, a nie grupy ludzi”. Niepokoje w szkole zostały wywołane przez funkcjonariuszy PZPR, a więc przez grupę ludzi – wbrew woli Narodu”.
Uczestników strajku dotknęły represje, wielu z nich zostało pozbawionych praw uczniowskich i relegowanych ze szkoły z tzw. wilczym biletem, innych nie dopuszczono do matury. Za kierowanie protestem zostali skazani w 1985 roku księża: Marek Łabuda – na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu i Andrzej Wilczyński – na 10 miesięcy z zawieszeniem na 3 lata. W 1991 roku Sąd Najwyższy uniewinnił obu duchownych.
Strajk we Włoszczowie w obronie krzyży, był drugim tak głośnym protestem, po strajku młodzieży z Zespołu Szkół Rolniczych w Miętnem koło Garwolina, gdzie od grudnia 1983 do kwietnia 1984 roku uczestniczyło w nim około 400 osób. Zakończył się 6 kwietnia porozumieniem i zawieszeniem krzyży w szkole. Znaczącą rolę w mediacjach odegrał ówczesny biskup siedlecki Jan Mazur, który rozmawiał z władzami wojewódzkimi, a solidaryzując się z młodzieżą podjął protest głodowy.