Prawie 30 osób wypłynęło z Sandomierza drewnianymi łodziami w Wiślany Rejs Niepodległości. Po drodze dołączyli kolejni uczestnicy. Punktem docelowym był Baranów Sandomierski w województwie podkarpackim. Wodniacy pokonali 35 km, a następnie wrócili do Sandomierza.
Uczestnicy rejsu wypłynęli ze starego portu w Sandomierzu na sześciu łodziach. Wszystkie zaopatrzonebyły w narodowe flagi. Grzegorz Świtalski płynący na dubasie sandomierskim powiedział, że trudno jest pokonywać Wisłę, ponieważ jest nieuregulowana. Trzeba bardzo uważać na mielizny oraz kamienne rafy, które powstały z zaniedbanych opasek i ostróg budowanych podczas regulacji nurtu.
Marek Bażant płynący na łodzi Marceli powiedział, że dla niego ten rejs ma wymiar patriotyczny.
– Dzisiaj tak wiele wartości jest redefiniowanych i zmienianych, że trzeba stale dbać o szacunek do kraju, budować narodową jedność, wracać do historii, bez której nie ma przyszłości – dodał nasz rozmówca.
Stanisław Baska, jeden z głównych organizatorów Wiślanego Rejsu Niepodległości stwierdził, że dla niego jest to oddanie hołdu pradziadowi Wawrzyńcowi Koronie – rybakowi z Koćmierzowa, który w czasie zaborów przemycał do Galicji na swojej łodzi ludzi uciekających przed policją carską. Dziś podczas rejsu niepodległościowego Stanisław Baska przechrzcił swoją łódź, nadając jej imię Wawrzyniec na rzecz pradziadka.
Uczestników rejsu wypływających z Sandomierza pożegnał burmistrz-elekt Marcin Marzec, który stwierdził, że inicjatywa środowiska wodniackiego, to doskonały sposób na symboliczne łączenie samorządów znajdujących się po dwóch stronach Wisły.
– Coś wspaniałego wydarzyło się sto lat temu i my jesteśmy kontynuatorami tych tradycji niepodległościowych. Miejmy nadzieję, że Polska będzie krajem rozwijającym się i niepodległym przez następne lata – dodał Marcin Marzec.
Uczestnicy Wiślanego Rejsu Niepodległości wrócili do Sandomierza na godzinę 16.00. Wtedy na bulwarze im. Marszałka Józefa Piłsudskiego odbyło się symboliczne łączenie dwóch brzegów Wisły, która w czasie zaborów była granicą pomiędzy zaborem austriackim i rosyjskim.