Strajk głodowy zapowiadają pielęgniarki i położne zatrudnione w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach. Jak informuje Anna Głownia, zastępca przewodniczącej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych szpitala na Czarnowie, od dwóch miesięcy pielęgniarki i położne negocjowały z dyrekcją podwyżkę wynagrodzenia. Nie chciała jednak powiedzieć, o jaką kwotę chodzi.
Jednak jak twierdzi Anna Głownia, podwyżki pensji zablokował urząd marszałkowski, który jest organem prowadzącym dla tej lecznicy.
– Rozmowy były na dobrej drodze, a teraz dowiedziałyśmy się, że prawdopodobnie dyrektor Departamentu Ochrony Zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim zabroniła podwyższać pielęgniarkom pensje – ponad to co dotyczy rozporządzenia i porozumienia z 9 lipca tego roku, czyli o tysiąc sto złotych – mówi Anna Głownia.
Anna Nocuń, dyrektor Departamentu Ochrony Zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach informuje tymczasem, że nigdy nie zabraniała dyrektorom szpitali podległych urzędowi zwiększać wynagrodzenia dla pielęgniarek i położnych.
– Nie powiedziałam, że dyrektorowi nie wolno podwyższać pielęgniarkom pensji. Natomiast wszystkich podległych pod urząd marszałkowski dyrektorów szpitali poprosiłam o spotkanie byśmy porozmawiali na temat podwyżek dla pielęgniarek i wypracowali stanowisko w tej sprawie. Ja nie mam prawa, ani nigdy tego nie robiłam, by dyrektorom coś kazać, czy zakazywać – dodała Anna Nocuń.
Jak informuje Anna Mazur – Kałuża, rzecznik szpitala na Czarnowie, dyrekcja lecznicy z pielęgniarkami i położnymi zamierza spotkać się w ciągu kilku najbliższych dni i ma nadzieję, że uda się wypracować kompromis.
Pielęgniarki zapowiadają, że jeżeli nie uda im się sprawie dodatkowych pieniędzy porozumieć z dyrekcją strajk głodowy rozpoczną za tydzień.
Przypomnijmy, wedle porozumienia z ministerstwem zdrowia, od lipca tego roku do podstawy wynagrodzenia pielęgniarek i położnych wliczono dodatki w wysokości 1100 zł.