W Sandomierzu odbył się Dzień Działkowca. W Rodzinnym Ogrodzie Działkowym im. Tadeusza Kościuszki właściciele działek prezentowali swoje plony i przetwory, wymieniali doświadczenia i degustowali potrawy przygotowane specjalnie z okazji święta. Było ono także okazją do bilansu.
Jak powiedział prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego Józef Rękas, w ostatnich czterech latach dużo zmieniło się w ogródkach. Doprowadzono tutaj energię elektryczną, zainstalowano oświetlenie i monitoring na części ogrodu, odnowiono całe ogrodzenie, do 17 furtek wszyscy użytkownicy ogródków działkowych będą mieć jednakowe klucze. W planach na przyszły rok jest doprowadzenie wody do działek. W tym roku powstanie dokumentacja. Prezes Józef Rękas dodał, że wzrasta zainteresowanie ogródkami – teraz na 420 działek wolnych jest już tylko siedem.
Pani Bogusława uprawia u siebie nietypowe rośliny. Ma m.in. bataty oraz owoce goi. Mówi, że nie jest to wymagające drzewko. Owoce po zerwaniu suszy i zamiast drogo za nie płacić w sklepie – ma własne, uprawia także dynie. Te czerwone wykorzystuje do wypieku drożdżowego ciasta bez konieczności użycia jajek.
Dla Adama Łukasiewicza, wiceprezesa Rodzinnych Ogródków Działkowych praca i przebywanie na działce to ucieczka od miejskiego życia, wystarczy pokonać około 2 kilometrów i jest się w świecie ciszy i relaksu. W swoim ogrodzie ma wyłącznie rośliny ozdobne oraz oczko wodne, w którym uzyskał równowagę biologiczną.
W Dniu Działkowca uczestniczył burmistrz Sandomierza Marek Bronkowski, który wyraził swoje zadowolenie z tego, że mieszkańcy mają coraz lepsze warunki do rekreacji i realizowania swoich pasji związanych z zajmowaniem się ogrodem.
Podczas święta 13 działkowców otrzymało dyplomy. Odbył się też konkurs domowych ciast. Czas umilał zespół z Brzózy Królewskiej.