Na terenie zakładów Agroma przy ulicy Krakowskiej w Kielcach znajduje się składowisko niebezpiecznych odpadów. Na placu, który wynajęła spółka LJ Eco, znajduje się kilkaset beczek i pojemników zawierających między innymi odpady ropopochodne. Sprawę bada prokuratura.
Jak informuje Ryszard Muciek, dyrektor wydziału Usług Komunalnych i Zarządzania Środowiskiem w kieleckim ratuszu, właściciel firmy działającej przy ulicy Krajowskiej, otrzymał zezwolenie na magazynowanie odpadów w 2017 roku. Jak się okazuje, na działce znalazły się materiały, na które spółka nie posiadała zezwolenia, i które były składowane w sposób nieprawidłowy.
– W związku z tym, 27 czerwca bieżącego roku, do ratusza wpłynęła informacja od Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska o wszczęciu kontroli w sprawie wykrytych nieprawidłowości – dodaje.
Ryszard Muciek podkreśla, że dwa dni później spółka zwróciła się z wnioskiem o wygaszenie zezwolenia na zbieranie odpadów. Zobowiązując się jednocześnie do uprzątnięcia zgromadzonych substancji do 30 lipca. Do tego jednak nie doszło.
– Jeżeli po wydaniu kolejnych decyzji spółka nie uprzątnie odpadów, wówczas zostanie z urzędu wszczęte wykonanie zastępcze, polegające na usunięciu odpadów na koszt ich posiadacza – dodaje.
– Składowisko przy ulicy Krakowskiej zlokalizowane jest w strefie ochrony wód na Białogonie, dlatego wobec osoby, która wydała to zezwolenie, zostaną wyciągnięte konsekwencje – stwierdził dyrektor wydziału Usług Komunalnych i Zarządzania Środowiskiem w ratuszu.
Właścicielem spółki LJ Eco prawdopodobnie jest Tadeusz D. były wójt Piekoszowa, oskarżony o korupcję, któremu prokuratura postawiła łącznie 34 zarzuty, w tym przekroczenia uprawnień oraz przyjmowanie korzyści majątkowych. Ta sprawa nadal toczy się przed sądem.