Bardzo dobrze zainaugurowali nowy sezon PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych szczypiorniści PGE Vive Kielce. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa pokonali w Opolu miejscową Gwardię 36:26 (17:13). Najwięcej bramek: dla Gwardii – Patryk Mauer 7, Wiktor Kawka 6, dla VIVE – Mateusz Jachlewski i Blaz Janc po 5.
Tylko w pierwszej połowie gospodarze starali się nawiązać równorzędną walkę z mistrzami Polski, a pomagał im w tym jak zwykle świetnie dysponowany bramkarz Adam Malcher. To jednak w piątkowy wieczór było za mało na wyraźnie lepszych kielczan.
Druga połowa należała już zdecydowanie dla „żółto-biało-niebieskich” którzy systematycznie powiększali przewagę kontrolując przebieg wydarzeń na parkiecie.
Po meczu powiedzieli:
Trener PGE Vive bardzo chwalił swoją ekipę, jej zawzięcie i twardą walkę do końca.
– Skłamałbym, gdybym powiedział, że jestem zadowolony z tego meczu. Prawda jest taka, że jestem bardzo zadowolony! – nie krył dumny Talant Dujszebajew.
– Od takich zespołów jak PGE Vive ,możemy się tylko uczyć. Daliśmy z siebie wszystko, ale widać, że walczymy o różne cele. Życzę Kielcom awansu do Final Four Ligi Mistrzów – podsumował gracz Opola Mateusz Jankowski.
– Kluczowe były dla nas przedmeczowe słowa w szatni. Trener powiedział, że ekipa z Opola z roku na rok robi coraz większe postępy i żeby jej nie lekceważyć. Niejedna można drużyna w tej hali przegrała i dlatego należy im się szacunek i ten szacunek okazaliśmy im na parkiecie – ocenił Krzysztof Lijewski.
– Są od nas zdecydowanie lepszym zespołem i pokazali to. Liczyłem na trochę lepszy wynik, ale pogubiliśmy się na początku drugiej połowy i już nie byliśmy w stanie tego odrobić – podsumował szkoleniowiec Gwardii Rafał Kuptel.
Gwardia Opole – PGE VIVE Kielce 26:36 (13:17)
Gwardia Opole: Malcher, Zembrzycki – Mauer 7, Kawka 6, Klimków 4, Jankowski 2, Mokrzki 2, Łangowski 2, Siwak 1, Zadura 1, Zarzycki 1, Milewski, Morawski, Skraburski, Tarcijonas, Zieniewicz
PGE VIVE Kielce: Ivić, Cupara – Aginagalde 5, Janc 5, Dujshebaev 4, Jachlewski 4, Karalok 4, Lijewski 4, Moryto 4, Fernandez Perez 3, Mamić 3
Pierwsza siódemka: Ivić – Jachlewski, Mamić, Dujshebaev, Lijewski, Janc, Aginagalde