Patowa sytuacja w Szpitalu Powiatowym we Włoszczowie. By lecznica mogła w miarę normalnie funkcjonować, potrzebne jest minimum 14 mln zł. Tymczasem starosta powiatu włoszczowskiego twierdzi, że powiatu nie stać na poręczenie kredytu w takiej kwocie. Jak mówi Jerzy Suliga, maksymalnie może to być 5 mln zł.
– Jest to niesłychanie trudna sytuacja. Skarbnik powiatu twierdzi, że nie mamy większych możliwości finansowych niż te 5 mln zł. Będziemy podejmować jednak następne kroki co do konsolidacji tego kredytu, rozłożenia jego spłaty na dłuższy okres. Wówczas być może nasze możliwości finansowe będą większe i może wtedy uda nam się poręczyć wyższy kredyt – mówi Jerzy Suliga.
Tymczasem Adrian Bochnia, obecny dyrektor włoszczowskiej lecznicy twierdzi, że minimum 14 mln zł to kwota niezbędna, by spłacić długi, których termin płatności minął już ponad rok temu.
Przypomina, że już w pierwszych dniach swojej pracy na stanowisku dyrektora, czyli w kwietniu tego roku mówił o tym, że szpital ma czas do końca czerwca, aby spłacić wszystkie zobowiązania i poradzić sobie z długami swoich poprzedników.
– 23 kwietnia komunikowałem staroście, że jest potrzebne minimum 14 mln zł. Wyliczenia wziąłem na podstawie materiałów źródłowych i przeprowadzonego przez mnie audytu otwarcia. Do końca czerwca wstępnie określiłem czas, w jakim szpital może sobie poradzić przy takim zadłużeniu i zobowiązaniach m.in. z tytułu dostaw i usług. Niestety starostwo powiatowe przez te trzy miesiące tylko deklarowało chęć pomocy, zwodziło mnie, a nie podejmowało żadnych decyzji. Teraz ten czas się skończył – stwierdził Adrian Bochnia.
Jak informowaliśmy, Adrian Bochnia pod koniec lipca złożył wypowiedzenie z pracy. 11 sierpnia upływa jego okres wypowiedzenia.
Łukasz Karpiński, radny powiatowy z Prawa i Sprawiedliwości zarzuca, że Starostwo Powiatowe we Włoszczowie, które jest organem założycielskim dla tamtejszego szpitala, od kilku miesięcy nie zrobiło nic, by ratować tę lecznicę.
– Dyrektor szpitala wielokrotnie informował zarząd powiatu, że na tę chwilę potrzebne jest 14 mln zł. Do tej pory starosta i zarząd nie zrobili nic, nie została nawet przeliczona wieloletnia prognoza finansowa. To by nam dało światło, czy można poręczyć ten kredyt, czy nie. Jedno jest pewne – ten statek trzeba ratować – dodał Łukasz Karpiński.
Szpital Powiatowy we Włoszczowie zadłużony jest na około 30 mln zł.
O patowej sytuacji tej lecznicy będzie mowa podczas nadzwyczajnej sesji rady powiatu, która odbędzie się prawdopodobnie w ten czwartek.