Ulica Pileckiego w Kielcach nie zostanie oddana do użytku na czas. Nowa droga miała być przejezdna w piątek, ale wszystko wskazuje na to, że tak się nie stanie. Niewykluczone także, że firma Skanska za opóźnienia zapłaci kary umowne.
– Jest też dobra informacja, jutro po południu, bez utrudnień będzie można przejechać przebudowanym Rondem Czwartaków – zapowiada Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg. – Nie wiemy jeszcze, czy jutro, albo w weekend udostępniony będzie główny ciąg ulicy Pileckiego. Czeka nas jeszcze kontrola nadzoru budowalnego, ponieważ jest to droga w nowym śladzie zatem musi uzyskać pozwolenie na użytkowanie. Jesteśmy w stałym kontakcie z inspektorami i gromadzimy niezbędne dokumenty – powiedział rzecznik drogowców.
Jarosław Skrzydło dodaje, że wykonawca będzie musiał zapłacić kary umowne, ponieważ inwestycja nie będzie w pełni gotowa na czas.
– Nie jest skończona ulica Łukowa, dlatego termin kontraktowy nie zostanie dotrzymany – wyjaśnia.
Jak informowaliśmy, pierwotnie budowa ulicy Pileckiego miała się zakończyć 31 maja. Jednak firma Skanska skierowała do MZD pismo, w którym prosiła o przesunięcie terminu zakończenia prac o 43 dni, czyli do 13 lipca. Wykonawca wskazywał na kilka utrudnień jakie napotkał przy budowie, wśród nich np. nieprzewidziane wcześniej problemy z instalacjami energetycznymi, oraz konieczność przebudowy tych sieci. Poza tym wykonawca nie miał pełnego dostępu do całości terenu budowy, ponieważ w miejscu gdzie miała zostać poprowadzona północna jezdnia, znajdował się budynek, którego właściciel opuścił nieruchomość dopiero, gdy MZD wystąpił z tytułem egzekucyjnym.