– Ciuchcia Expres Ponidzie nie ma funduszy nawet na podstawową działalność – poinformował podczas zebrania udziałowców spółki Edward Choroszyński, prezes Świętokrzyskiej Kolejki Dojazdowej. W odpowiedzi na to stwierdzenie udziałowcy podjęli uchwały o jak najszybszym pokryciu strat spółki za 2017 rok w kwocie ponad 255 tysięcy złotych.
Jak mówi prezes Choroszyński, największe zobowiązania spółka ma w stosunku do ZUS oraz wodociągów. Jak powiedziała Agata Binkowska, członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego, dotychczas straty spółki pokrywane były do końca września. Jeżeli teraz jest niezwłoczna potrzeba wpłacenia pieniędzy trzeba to zrobić zgodnie z prawem najszybciej jak tylko się da.
Jak powiedział Krzysztof Słonina, wójt gminy Kije, pomoc spółce jest niezbędna. – To zabytek o który się troszczymy – dodał.
Zdaniem Włodzimierza Baduraka, burmistrza Pińczowa, jeżeli spółka ma działać i promować Ponidzie, należy brać pod uwagę bieżące koszty utrzymania kolejki, tym bardziej, że okres zimowy jest okresem martwym, a kolejkę trzeba utrzymać.
Spółka Kolejka Dojazdowa „Ciuchcia Expres Ponidzie” powstała w sierpniu 2002 roku. W jej skład wchodzą: urząd marszałkowski, powiaty jędrzejowski i pińczowski oraz miasta i gminy: Jędrzejów, Pińczów, Kije i Imielno.
W ubiegłym roku z przejazdów świętokrzyską kolejką skorzystało ponad 16 tysięcy turystów. Tegoroczny sezon turystyczny „Ciuchcia Ekspres Ponidzie” rozpoczęła 1 maja.