Bardzo ważny mecz eliminacji mistrzostw świata, rozegra we wtorek w Kielcach, reprezentacja Polski kobiet w piłce nożnej. „Biało – czerwone” zmierzą się na Kolporter Arenie ze Szkotkami. Tylko zwycięstwo przedłuży szanse podopiecznych Miłosza Stępińskiego na awans do turnieju finałowego, który w przyszłym roku obędzie się we Francji.
W tabeli grupy B z kompletem pięciu zwycięstw prowadzi Szwajcaria, przed mającą 9 punktów Szkocją i Polską, która zgromadziła dotychczas 7 „oczek”. „Biało – czerwone” chcą zrewanżować się zespołowi z Wysp Brytyjskich za kwietniową porażkę 0:3.
– W Glasgow zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Nie wykorzystaliśmy jednak rzutu karnego, ani doskonałych okazji, które stwarzaliśmy sobie po stałych fragmentach i kontrach. W 75.minucie czerwoną kartką ukarana została Paulina Dudek. Zanim zdążyliśmy zareagować przegrywaliśmy już 0:1. Trudno się gra w „dziesiątkę” przeciwko lepszemu zespołowi i Szkotki jeszcze dwukrotnie nas skarciły. Nastroje w drużynie są bardzo dobre. Problemem jest brak Dudek i Ewy Pajor. To tak jakby nie grał Kamil Glik i Robert Lewandowski. Jednak nieobecności jednej, to szansa dla drugiej zawodniczki – powiedział Miłosz Stępiński.
Selekcjoner kobiecej reprezentacji Polski bardzo chwalił warunki w jakich kadra przygotowywała się do wtorkowego spotkania.
– Zawsze chciałbym mieć do dyspozycji taką bazę treningową i hotelową. Od prawie dziesięciu lat jeżdżę po Polsce jako trener różnych reprezentacji, ale tak przygotowanych boisk jeszcze nie mieliśmy. Z Kielc jesteśmy mega zadowoleni – dodał Miłosz Stępiński.
Bezpośrednio na mistrzostwa świata, które w 2019 roku odbędą się we Francji, awansują tylko zwycięzcy siedmiu grup eliminacyjnych. Cztery najlepsze drużyny z drugich miejsc rozegrają baraże.
Mecz eliminacji mistrzostw świata Polska – Szkocja rozegrany zostanie na Kolporter Arenie w Kielcach we wtorek o godzinie 15.30.