Diecezja kielecka ma 10 nowych kapłanów. Dziś przyjęli oni święcenia z rąk biskupa kieleckiego Jana Piotrowskiego, przyrzekając posłuszeństwo Kościołowi i biskupowi. Neoprezbiterzy pochodzą z Małogoszcza, Kielc, Huty Nowej, Małoszowa, Chełmców, Leszczyn, Polichna, Buska-Zdroju i Jędrzejowa.
Do dzisiejszej uroczystości przygotowały ich 6-letnie studia i formacja duchowa w kieleckim seminarium. Jak mówił podczas homilii biskup Jan Piotrowski, po ludzku są oni gotowi do pełnienia posługi kapłańskiej, ale to Bóg widzi to, co nie jest dostrzegalne dla ludzkich oczu. – Człowiek patrzy na to, co widoczne, a Bóg patrzy na serce. On zna wasze myśli i pragnienia, wie ile jest w was postawy dziecka i zaufania Bogu. On doskonale zna szczerość waszych intencji i oddania oraz wewnętrzną gotowość na przyjęcie daru kapłaństwa – mówił hierarcha.
Biskup podkreślił też, że kapłan jest posłany do głoszenia Słowa Bożego i wzywania człowieka do posłuszeństwa wiary. Jest pasterzem prowadzącym do poznania tajemnicy Boga. Dlatego powinien naśladować Jezusa, a nie wielkich tego świata. Postawa kapłana musi być świadectwem Ewangelii – mówił hierarcha. – Wasza nowa droga pozostanie piękna, jeśli Chrystus będzie obecny w waszym życiu modlitwy, skromności i pokory, w samarytańskim duchu pomocy potrzebującym, odwiedzinach chorych i trwaniu we wspólnocie kapłańskiej. Już św. Jan Chryzostom ostrzegał, żeby w Kościele kapłani nie pysznili się swoją posługą. Potrzebny jest wam duch pokory Maryi – dodał biskup.
Wyświęcony dziś na kapłana ks. Dominik Majewski z Polichna przyznaje, że dzisiejsza uroczystość była dla niego bardzo ważnym i wzruszającym przeżyciem. Szczególnym momentem była litania do Wszystkich Świętych, kiedy neoprezbiterzy leżą krzyżem, twarzą do posadzki. To czas, w którym przed oczami staje całe życie – przyznaje ks. Dominik Majewski. Na drogę kapłańską wybrał sobie z Pisma Św. słowa „W Tobie jest światło, każdy mrok rozjaśni”. Są one wypisane na obrazku prymicyjnym, który ks. Dominik będzie rozdawał bliskim. Jak mówi, ma nadzieję, że tak właśnie się stanie i Bóg będzie zawsze rozjaśniał mroki, które pojawią się w życiu. W pracy duszpasterskiej największą radość sprawia mu praca z młodzieżą i ma nadzieję, że w przyszłości będzie mógł podjąć taką właśnie posługę w Kościele.
Neoprezbiterzy mają teraz czas na świętowanie w rodzinach i odprawianie mszy prymicyjnych. W wakacje będą pomagać np. podczas rekolekcji organizowanych przez diecezję. Prawdopodobnie pod koniec sierpnia otrzymają od biskupa skierowania do pracy w konkretnych parafiach.