„Ten sam naród, ta sama Matka – Ojczyzna Polska, a tyle niepokonywalnych różnic, intryg, zdrad, afer gospodarczych i politycznych, a w tym wszystkim ogromna niewdzięczność wobec minionej historii i naszych bohaterów, którzy w zrywach narodowych oddali życie dla Polski” – czy słowa biskupa kieleckiego Jana Piotrowskiego, który podczas uroczystości Święta Konstytucji 3 Maja nawoływał do jedności, mogą być impulsem do naprawy środowiska politycznego w kraju?. Na ten temat dyskutowali goście Studia Politycznego Radia Kielce.
Posłuchaj nagrania audycji
Według Marii Zuby – apel biskupa odzwierciedla aktualną sytuację w Polsce. Bardzo często osoby o znaczącej pozycji w kraju wygłaszają tezy, które potem są bezmyślnie przejmowane przez różne środowiska i młodzież – powiedziała posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Przypomniała ankietę wypełnioną w 1987 roku przez Donalda Tuska, w której stwierdził on, że polskość kojarzy mu się z przegraną, z pechem, wywołuje u niego odruch buntu oraz napisany przez niego esej, w którym stwierdził, że polskość, to nienormalność. Tymczasem, jak stwierdziła posłanka – większość Polaków chce pamiętać wydarzenia historyczne, chce czcić swoich bohaterów i z godnością nosić narodowe barwy.
– Możemy się różnić w sprawach socjalnych, społecznych, gospodarczych, ale w sferze stosunku do Ojczyzny, identyfikowania się z symbolami narodowymi powinniśmy się jednoczyć – powiedziała Maria Zuba. Wyraziła też oburzenie faktem, że pewne grupy organizują protesty, zakłócające marsze patriotyczne i wydarzenia rocznicowe.
Jan Maćkowiak, wicemarszałek województwa z Platformy Obywatelskiej, odnosząc się do słów biskupa kieleckiego, nawołujących do jedności, stwierdził, że są one ważnym przesłaniem dla nas wszystkich. Jednak – jak zaznaczył – afery gospodarcze, czy zdrady, jeśli zostaną wykryte, często są koniunkturalnie wykorzystywane przez polityków. – Faktycznie są wykrywane i to bardzo dobrze, ale są też kreowane. Obawiam się, że partia rządząca nie dokłada starań, by zgoda była w narodzie – stwierdził wicemarszałek.
– Przypomnę, że nie kto inny, jak Jarosław Kaczyński odmawia mnie i większej części społeczeństwa prawa bycia Polakiem, nazywając nas Polakami gorszego sortu. Inni politycy używają odniesień typowo faszystowskich. To wszystko każe zastanowić się, czy rzeczywiście rządzący do tej zgody dążą – powiedział Jan Maćkowiak. – Obawiam się, że mówią tylko do swojego elektoratu, próbując pokazać mu, że ma wroga. Tym wrogiem jest przeciwnik polityczny, którego należy zniszczyć – dodał.
Stwierdził też, że Kościół katolicki nie powinien obchodzić Święta Konstytucji 3 Maja, bo przyczynił się do Targowicy, której konsekwencją był rozbiór Polski. Bronił też Donalda Tuska. Jak powiedział – intencją jego wypowiedzi było pokazanie, że Polacy w sytuacjach beznadziejnych, na przykład powstań, porywają się przeciwko siłom, których nie są w stanie pokonać.
Jadwiga Szewczyk z Kukiz15 wyraziła oburzenie z powodu tej wypowiedzi. Jak powiedziała – nie umniejszajcie znaczenia ludzi, którzy przed laty walczyli o wolność Polski. Nie zgadzam się też, by młodzież, która manifestuje swoje niezadowolenie nazywać faszystami – dodała. Działaczka ruchu skrytykowała również brak zainteresowania kolejnych rządów sprawami socjalnymi, sytuacją niepełnosprawnych. – Pora wyciągnąć lekcję z historii i tak kształtować naszą rzeczywistość, by jak najmniej osób w kraju było wykluczonych – zaznaczyła Jadwiga Szewczyk.
– Biskup Jan Piotrowski zwrócił się w swoim przesłaniu do nas wszystkich, bez względu na przynależność polityczną. Powołał się przy tym na przykazanie miłości. Tymczasem w wypowiedziach moich poprzedników nie widzę dążenia do jedności – stwierdził Grzegorz Gałuszka. Działacz Polskiego Stronnictwa Ludowego zaznaczył, że wszystkich Polaków powinien jednoczyć jeden cel: dążenie do bezpieczeństwa społecznego. Grzegorz Gałuszka stwierdził też, że afery polityczne miały miejsce nie tylko przez 8 lat rządów PO-PSL, ale zdarzają się również za obecnej władzy.
Piotr Kopacz z Nowoczesnej przyznał, że apel biskupa kieleckiego o jedność jest ważny i potrzebny. Widać to szczególnie po dyskusji w studiu, która rozpoczęła się od ataku poseł PiS na przeciwników politycznych. Dodał też, że dla pokolenia młodych, którego jest reprezentantem, kwestie historyczne nie mają większego znaczenia. Zdaniem Piotra Kopacza – są sprawy, wokół których politycy i różne grupy społeczne mogą się zjednoczyć, to na przykład budowa, zagrażającego bezpieczeństwu Polski gazociągu Nord Streem 2, przeciwko której nasz kraj protestuje.