Zapowiedź projektów na konwencji Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy to bardzo dobry program wyborczy, program kompleksowy, jakiego dotąd nie było – ocenił politolog prof. Kazimierz Kik z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
– To bardzo dobry program wyborczy. Widać, że otwiera się kampania wyborcza. To jest konkretyzacja na najbliższy rok szerszego programu, pogłębianie reform, które PiS już realizuje. Naprawdę trudno będzie przebić program PiS – powiedział prof. Kik.
Zwrócił uwagę, że na konwencji „rozprowadzającym” był premier Mateusz Morawicki, a wystąpienia wicepremierów Beaty Szydło i Jarosław Gowina oraz ministra Zbigniewa Ziobry były wystąpieniami towarzyszącymi, poszerzającymi.
– Z tego, co powiedział premier Morawicki widać jaki będzie punkt ciężkości, na czym będzie skupiała się władza przed wyborami. Wyraźnie było widać, że to program socjalny. To jest program dla wszystkich, w każdym wieku. To bardzo kompleksowy program, jakiego dotąd nie było. Na ogół koncentrowano się na dużych hasłach związanych z podatkami, gospodarką, a tutaj powiedziano co zrobimy (…). To jest chyba bardzo przemyślany program – wskazał prof. Kik.
Zaznaczył, że premier wskazał również na bezpieczeństwo w każdym wymiarze – ekonomicznym, socjalnym i międzynarodowym.
Prof. Kik odniósł się do propozycji Gowina „głosowania rodzinnego”, aby rodzice wychowujący dzieci dysponowali nie tylko swoim głosem, ale też głosem swoich dzieci.
– To bardzo ciekawa propozycja, o Polce powinni decydować ci, którzy wykazują najwięcej troski o nią, czyli rodziny wielodzietne. Nad tym należałoby się zastanowić, bo jeżeli głosuje osoba samotna i jej głos liczy się tak samo jak osoby, która ma czwórkę dzieci, to chyba niewłaściwe. Głos samotnej osoby jest lekko egoistyczny. Rzeczywiście o polskich sprawach powinni decydować ci, którzy gwarantują dla Polski przyszłość, a dla Polski przyszłość gwarantują dzieci i rodzice, którzy chcą te dzieci mieć. Więcej byłoby myślenia propolskiego, proprzyszłościowego, jeżeliby o Polsce decydowali ci, którzy są siłą Polski, a siłą Polski są rodziny wielodzietne – mówił naukowiec.
Zdaniem prof. Kika w tej sprawie należałoby rozpocząć wielką narodową dyskusję, czy nie zmienić systemu wyborczego.