W 13. kolejce PlusLigi siatkarze Dafi Społem Kielce przegrali w Bełchatowie ze Skrą 0:3 (15:25, 25:27, 19:25).
– Jestem zadowolony z postawy chłopaków na boisku. Przede wszystkim nie przegraliśmy tego meczu w szatni. Przegraliśmy sportowo. Mariusz Wlazły wszedł w trudnym momencie na zagrywkę i zrobił różnicę. Przeciwnicy odskoczyli nam na trzy punkty i nie potrafiliśmy ich dogonić. Nasz nowy atakujący, Tomislav Dokić bardzo pomógł. Jeszcze nie jest w optymalnej formie, ale z każdym meczem będzie coraz lepszy – podsumował trener Dafi Społem Wojciech Serafin.
– W drugim secie byliśmy najbliżej zwycięstwa. Myślę, że to nasze błędy zadecydowały o tym, że to Skra wygrała. Prowadziliśmy przez większą część tej partii, bełchatowianie zagrywką dogonili wynik, potem graliśmy punkt za punkt i niestety gospodarze byli lepsi. W trzecim secie wyszliśmy na boisko, żeby dalej walczyć. Do pewnego momentu graliśmy jak równy z równym, potem coś się zacięło w naszej grze. Nie możemy być zadowoleni z wyniku spotkania, ale znajdziemy jakieś pozytywy w naszej grze. Mamy dużo materiału do analizy i trzeba wyciągnąć wnioski – stwierdził przyjmujący kieleckiego zespołu Jakub Wachnik.
– Bardzo szkoda tego drugiego seta, bo nawiązaliśmy wyrównaną walkę. Myślę, że popełniliśmy zbyt dużo błędów na zagrywce, aczkolwiek ryzyko w tym drugim secie prawie nam się opłaciło. Zabrakło naprawdę bardzo niewiele – zauważył libero Dafi Społem Szymon Biniek.
Podopieczni Wojciecha Serafina nadal zajmują ostatnie miejsce w tabeli, mając na koncie tylko dwa zwycięstwa w sezonie. Za tydzień kielczanie zagrają na wyjeździe z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie.