Jesienno-zimowa pora roku zdecydowanie nie nastraja do dużej aktywności fizycznej. W efekcie, na wiosnę wielu z nas ma do zrzucenia dodatkowe kilogramy. Instruktor fitness z klubu Jatomi w Galerii Korona Mateusz Brela zachęca, żeby nie rezygnować z ruchu na świeżym powietrzu.
Najczęściej tyjemy jesienią i zimą – statystyczny Polak od listopada do świąt Wielkanocnych przybiera na wadze średnio 2 kg. Oprócz świątecznych i karnawałowych przyjęć, winę za ten fakt ponoszą dwie rzeczy. Pierwsza to brak światła. Gdy dzień robi się krótszy, organizm produkuje więcej melatoniny. Automatycznie wzrasta łaknienie, gdyż mózg wysyła sygnał: idą ciężkie czasy, jedz na zapas! Tymczasem nie ma takiej potrzeby – nie tracimy wcale więcej energii ani na zdobywanie żywności, ani na przetrwanie w chłodach. Mało tego, zimą potrzebujemy nawet nieco mniej kalorii, bo znacznie mniej się ruszamy. I to jest właśnie drugi powód. Dlatego pamiętajmy: w zdrowym ciele, zdrowy duch.