Krajowa Izba Odwoławcza uznała zażalenie firmy Michalczewski. Radomski przewoźnik został przywrócony do postępowania przetargowego dotyczącego obsługi komunikacyjnej Kielc.
Izba uznała, że odwołanie firmy jest zasadne, a Zarząd Transportu Miejskiego w Kielcach naruszył przepisy wykluczając przewoźnika z przetargu. Jak informowaliśmy, ZTM odrzucił ofertę radomskiego przewoźnika. Decyzję uzasadniano tym, że spółka Michalczewski nie spełnia jednego z warunków przetargu, czyli nie jest w stanie przygotować bazy transportowej w ciągu 5 miesięcy.
Tymczasem sędzia Dagmara Gałczewska-Romek poinformowała, że wykluczenie musi się opierać na obiektywnych i niedających się podważyć faktach. Stwierdziła, że niedochowanie 5 miesięcznego terminu na rozpoczęcie świadczenia usług, może rodzic jedynie negatywne skutki dla wykonawcy w przyszłości, w oparciu o zapisy umowy np. kary umowne lub nawet odstąpienie od realizacji kontraktu. Natomiast na etapie przetargowym postępowania nawet hipotetyczny brak spełnienia określonych przetargiem wymogów, nie może stanowić podstawy do wykluczenia wykonawcy z postępowania.
– Już samo stwierdzenie tej okoliczności stanowi podstawę do uznania, że decyzja o wykluczeniu spółki Michalczewski była niezasadna - powiedziała Dagmara Gałczewska-Romek
Elżbieta Śreniawska poinformowała, że MPK wspólnie z ZTM najprawdopodobniej odwoła się od decyzji KIO do Sądu Okręgowego Kielcach. Decyzja w tej sprawie zapadnie w najbliższym czasie.
Marcin Kucharski członek zarządu spółki Michalczewski poinformował, ze spodziewał się takiej decyzji. Jak powiedział decyzja o wykluczeniu było podjęta niezgodnie z przepisami ustawy.
Orzeczenie KIO oznacza, ze ZTM musi zapłacić 15 tys. złotych kosztów sądowych. Od tej decyzji przysługuje odwołanie, w tym wypadku do Sądu Okręgowego w Kielcach. Kontrakt, który Zarząd Transportu Miejskiego chce podpisać z wybranym przewoźnikiem wart jest ponad 600 milionów złotych.