Muzeum Narodowe w Kielcach złożyło do resortu kultury odwołanie, w sprawie wniosku dotyczącego Muzeum Archeologicznego w Wiślicy. Przypomnijmy, wniosek zakładający m.in. remont pawilonu archeologicznego i stworzenie podziemnej trasy turystycznej został odrzucony w ocenie formalnej ogólnopolskiego konkursu z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
Jak wyjaśnia Robert Kotowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Kielcach, oceniający mieli zastrzeżenia do kwestii ewentualnego wykorzystania nieużywanego obecnie budynku PGE, który Muzeum planuje kupić, aby stworzyć tam administrację i sale warsztatowe. Ministerstwo zarzuciło brak odpowiednich pozwoleń konserwatorskich i budowlanych na działania przy tym obiekcie.
– W złożonym odwołaniu znajduje się wyjaśnienie, że są one zbędne – mówi Robert Kotowski. Zwraca uwagę, że mimo, iż budynek znajduje się w strefie konserwatorskiej, to planowane prace nie ingerują w niego na tyle, by były potrzebne osobne pozwolenia.
W odwołaniu, Muzeum Narodowe zawarło załączniki, które potwierdzają to stanowisko. Są to pisma Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków oraz Nadzoru Budowlanego. Dyrekcja muzeum ma nadzieję, że odwołanie zostanie uwzględnione i projekt będzie dalej brany pod uwagę w ocenie merytorycznej konkursu.
Dziś podczas sesji, o kwestię wiślickiego wniosku pytał wiceprzewodniczący sejmiku Andrzej Pruś z PiS. W swojej interpelacji poprosił, by na kolejnej, wrześniowej sesji odbyła się dyskusja w tej sprawie.
– Trzeba zwrócić uwagę na pewne niedopatrzenia ze strony samorządu województwa – uważa Andrzej Pruś. Niezbędny jest formalny nadzór nad instytucjami podlegającymi marszałkowi. Jeżeli resort kultury przeznacza pieniądze na przygotowanie dobrego projektu, one trafiają do zewnętrznej instytucji, która przygotowuje projekt, który odrzucany jest na wstępnej ocenie formalnej, to coś jest nie tak – mówił radny.
W ramach projektu, Muzeum Narodowe planowało zbudować w Wiślicy podziemną trasę turystyczną, zmodernizować pawilon archeologiczny, który zabezpiecza pozostałości po kościele św. Mikołaja i wykonać prace w podziemiach bazyliki, gdzie znajduje się tzw. Płyta Orantów. Inwestycja miała objąć także dzwonnicę, która poza funkcjami muzealnymi miała stanowić wyjście ewakuacyjne z podziemnego tunelu, poprowadzonego wokół bazyliki. Na realizację tych planów potrzeba około 21 mln złotych