W 10. kolejce piłkarskiej III ligi Wisła Sandomierz przegrała na własnym stadionie z Podlasiem Biała Podlaska 0:2 (0:1). To szósta porażka sandomierzan w sezonie i trzecia u siebie. Już w 9′ wynik spotkania otworzył Maciej Wojczuk. Ten sam piłkarz w 88′ wykorzystał rzut karny, ustalając rezultat tego meczu.
– Musimy przeprosić kibiców za to spotkanie. Nikt się nie spodziewał, że możemy dziś przegrać, a jednak tak się stało. Moim zdaniem już do przerwy powinniśmy załatwić sobie dobry wynik, bo mieliśmy sporo sytuacji. Było dużo akcji oskrzydlających i wrzutek w pole karne. Niestety, zabrakło skuteczności. Trzeba głowy podnieść do góry i walczyć dalej – podsumował skrzydłowy Wisły Jarosław Piątkowski.
– Bramka dla gości już w 9′ ustawiła mecz. Na naszej, bardzo nierównej murawie zdecydowanie łatwiej się bronić niż prowadzić atak pozycyjny. Podlasie bardzo skrzętnie to wykorzystało. Chcieliśmy odwrócić losy spotkania. Często gościliśmy na polu karnym rywali, ale nic nie chciało „wpaść”. Przeciwnik oddał dwa strzały i zdobył dwie bramki, pozazdrościć skuteczności – powiedział Radiu Kielce trener Wisły Sandomierz Jarosław Pacholarz.
Po 10 kolejkach Wisła ma osiem punktów i zajmuje 15. miejsce w tabeli III ligi. Za tydzień sandomierzanie zmierzą się w Rzeszowie z Resovią.