Kwestia finansowania mającego powstać w stolicy województwa Zespołu Laboratoriów Głównego Urzędu Miar dzieli świętokrzyskich polityków. Jak już informowaliśmy, o tę inwestycję starały się inne polskie miasta m.in. Kraków i Rzeszów. W znajdującym się u podnóża Telegrafu kompleksie laboratoryjnym pracę ma znaleźć 200 naukowców.
Większość z nich będzie pochodzić z Kielc i regionu. Warunkiem powstania laboratoriów jest znalezienie dodatkowych pieniędzy w ramach Kontraktu Terytorialnego naszego województwa. Chodzi o kwotę 200 milionów złotych. Marszałek Adam Jarubas przyznaje, że na razie tych funduszy nie ma i konieczne będą przesunięcia w ramach środków unijnych.
Zdaniem posła Marka Kwitka z PiS zlokalizowanie tej inwestycji w Kielcach podniesienie prestiż naszego miasta. – To bardzo duży sukces, a świadczą o tym listy gratulacyjne od włodarzy innych miast, które trafiły na ręce wojewody świętokrzyskiego Agaty Wojtyszek. Jak podkreślił, środki finansowe zagwarantowane w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego, to nie są pieniądze Marszałka, tylko są to fundusze publiczne, które uzyskujemy z Unii Europejskiej i jeśli one mogą być wydane na tworzenie laboratoriów Głównego Urzędu Miar, to należy się tylko cieszyć – stwierdził poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Z kolei zdaniem profesora Grzegorza Świta z Platformy Obywatelskiej, taka inwestycja jest bardzo potrzebna, tylko należy zastanowić się, jak nasz region na tym zyska. – My mamy wyłożyć na to pieniądze przeznaczone dla naszych przedsiębiorców, uczelni, studentów, ale czy my mamy wystarczającą kadrę do pracy w takich laboratoriach?- pytał poseł. Jego zdaniem i tak część naukowców będzie sprowadzona. Istotniejszym zadaniem jest wykorzystanie tych środków na rozwój województwa- mówi gość Studia Politycznego.
Czesław Siekierski eurodeputowany PSL stwierdził, że inwestycja powstanie kosztem lokalnego środowiska naukowego. – Złożę gratulację tylko wtedy, jeśli będzie to inwestycja centralna, ale nie może być tak, że robimy ją i każemy płacić z pieniędzy województwa – powiedział.
Magdalena Fogiel – Litwinek z Kukiz ’15 uważa, że inwestycja będzie impulsem do jeszcze ściślejszej współpracy między Politechniką Świętokrzyską i UJK, ponadto zatrzyma w mieście zdolnych, młodych naukowców.
Takiego samego zdania był Mateusz Żukowski z Nowoczesnej. Jak podkreślił, będzie to mały kamyk, który w przyszłości przerodzi się w lawinę kolejnych inwestycji.