Maciej Bartoszek został trenerem Korony w listopadzie ubiegłego roku. 39 – letni wówczas szkoleniowiec, związał się z kieleckim klubem umową obowiązującą do końca sezonu 2016/2017. Znalazł się w niej jednak zapis, że zostanie ona automatycznie przedłużona o kolejny rok, jeżeli drużyna po 30. kolejkach ekstraklasy zajmować będzie miejsce w górnej ósemce tabeli.
Do końca sezonu zasadniczego pozostał już tylko sobotni mecz z Bruk – Bet Termaliką Nieciecza. Korona jest bardzo blisko wywalczenia historycznego awansu do grupy mistrzowskiej. Nowy prezes kieleckiego klubu Krzysztof Zając poinformował, że oczywiście będzie respektował zapisy znajdujące się w kontrakcie trenera Macieja Bartoszka.
– Nie będę miał przesłanek do zmiany. Zawsze powtarzam, że jak coś dobrze funkcjonuje, to po co zmieniać. Nigdy się przecież nie przewidzi jak to będzie wyglądało po takiej decyzji – stwierdził prezes Korony.
Maciej Bartoszek przejął kielecka drużynę gdy zajmowała 13. miejsce w tabeli, a nad strefą spadkową miała tylko trzy punkty przewagi. „Żółto – czerwonych” prowadził w czternastu meczach ligowych. Siedem wygrał, jeden zremisował i sześć przegrał. Zdobył 22 z 39 punktów, które ma obecnie na koncie Korona.