Do końca roku gminy Kieleckiego Obszaru Funkcjonalnego podpiszą ostateczne umowy na wykorzystanie 30 procent unijnych pieniędzy. Tak wynika z planu naprawczego przygotowanego przez samorządy w celu przyspieszenia wydatkowania unijnych środków.
Dokument został zaakceptowany przez Urząd Marszałkowski i Ministerstwo Rozwoju, które zwraca uwagę, że samorządy współpracujące w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych nie wykorzystały dotąd nawet 1 proc. pieniędzy unijnych.
Kielce i 11 sąsiednich gmin mają do wykorzystania w sumie ponad 330 milionów złotych do 2020 roku. Tzw. preumowy stosowane w województwie świętokrzyskim zostały już podpisane na wszystkie pieniądze zarezerwowane dla KOF. Jednak nie są one widoczne w systemie ministerstwa, które uwzględnia wyłącznie ostateczne umowy z pełną dokumentacją. Samorządy zdają sobie sprawę, że w 2018 roku trzeba będzie przedstawić Komisji Europejskiej sprawozdanie z wydania połowy unijnych pieniędzy.
– To prawda, że obecnie ten poziom jest niski, ale nie ma zagrożenia – podkreśla Mieczysław Pastuszko, dyrektor Wydziału Zarządzania Funduszami Europejskimi w kieleckim magistracie. Koordynatorzy zebrali informacje, z których wynika, że samorządy zdążą podpisać ostateczne umowy na realizację projektów, dzięki czemu pod koniec 2018 roku wskaźnik wykorzystania unijnych pieniędzy przekroczy wymagane 50 proc. Niektóre inwestycje zostaną też w tym czasie zrealizowane.
Pomóc ma przestrzeganie planu naprawczego, który zakłada m.in. realizowanie wyznaczonych wskaźników kwartalnych.
– Także Urząd Marszałkowski będzie wymagał od gmin składania pełnej dokumentacji w terminach wyznaczonych w poszczególnych preumowach – mówi Grzegorz Orawiec, dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej.
Deklaracje zawarte w preumowach będą bezwzględnie egzekwowane. Jeśli gminy nie wywiążą się z terminów, to wstępne umowy będą rozwiązywane.
Kielce mają do wykorzystania ok. 170 milionów złotych, m.in. na termomodernizację budynków, remont ulic i tworzenie Centrum Kształcenia Praktycznego. Prezydent Wojciech Lubawski podkreśla, że pierwsze inwestycje będą realizowane w tym roku.
– Miasto jest przygotowane do wydatkowania unijnych pieniędzy i nie może sobie zarzucić, że działa w tym względzie zbyt wolno. Na opóźnienia wpłynęły zmiany regulacji po stronie rządowej. Samorządy muszą się dostosowywać do wymogów przedstawianych przez resort i samorząd województwa – uważa prezydent.
Także burmistrz Chmielnika Paweł Wójcik nie widzi zagrożenia w wydawaniu unijnych pieniędzy w wyznaczonym czasie. Jeśli będą takie możliwości finansowe, to samorząd będzie mógł podpisać niektóre umowy nawet wcześniej, niż przewiduje termin.
W ramach pieniędzy dla Kieleckiego Obszaru Funkcjonalnego gminy zrealizują wspólne inwestycje związane np. z budową ścieżek rowerowych i tworzeniem energooszczędnych rozwiązań, zmniejszających zużycie energii oraz emisji CO2.