Po dwóch zwycięstwach z rzędu siatkarze Effectora mają ochotę na trzecie i to zamierzenie wcale nie jest takie nierealne. W czwartek o godzinie 19.00 na Torwarze w meczu 25 kolejki PlusLigi zmierzą się z AZS Politechnika Warszawska.
Stołeczny zespół gra ostatnio w kratkę: na początku lutego potrafił wygrać ze Skrą Bełchatów 3:1, a dwa tygodnie później uległ w Bielsku-Białej słabiutkiemu BBTS 0:3. Ostatnio podopieczni Jakuba Bednaruka przegrali trzy spotkania z rzędu i w tabeli spadli na 11 pozycję, czyli są tuż nad Effectorem, ale mają nad kielczanami 6 punktów przewagi.
– Spodziewam się wyrównanego meczu, ale z rozstrzygnięciem na naszą korzyść. Po tych dwóch wygranych czujemy się świetnie i żaden przeciwnik nam nie straszny. Oczywiście, pod warunkiem, że zagramy dobrze i pokażemy siatkówkę z sobotniego spotkania z BBTS-em Bielsko-Biała – powiedział nam rozgrywający kieleckiego zespołu Marcin Komenda.
– Jesteśmy nastawieni bojowo i pewni siebie. Nie jedziemy do Warszawy na wycieczkę, a po punkty. Na pewno brak w zespole rywali Pawła Zagumnego jest dla nich sporym osłabieniem. Jednak dla nas najważniejsza jest nasza gra, a ta musi być świetna, aby o wynik być spokojnym – podkreśla przyjmujący Effectora Jakub Wachnik.
W pierwszej rundzie, w listopadzie, kielczanie przegrali w Hali Legionów z „Inżynierami” 1:3, a więc teraz nadszedł czas rewanżu. Mecz 25 kolejki PlusLigi AZS Politechnika Warszawska – Effector Kielce rozpocznie się na Torwarze w czwartek o godzinie 19.00.