W meczu 9. kolejki Ligi Mistrzów piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce pokonali Vardar Skopje 27:24 (15:12). Najwięcej goli dla naszego zespołu zdobyli Julen Aguinagalde, Tobias Reichmann i Manuel Strlek po 4, a dla przyjezdnych Alex Dujszebajew i Igor Karcić po 5.
Pojedynek znakomicie rozpoczął się dla kielczan, od prowadzenia 4:1. Goście jednak szybko po dwóch bramkach Alexa Dujszebajewa, wyrównali stan pojedynku na 4:4. Kolejne minuty pojedynku znów należały do gospodarzy, którzy wykorzystując kontry (dwie bramki Manuela Strleka) objęli prowadzenie 8:6. W 20. po skutecznie wykonanym rzucie karnym przez Canellasa znów mieliśmy remis. Po chwili na trybunach zapanowała euforia, gdy na parkiecie zobaczyliśmy po raz pierwszy po kontuzji Michała Jureckiego. W 23. na prowadzenie „żółto-biało-niebieskich” wyprowadził Lijewski (12:11). W euforię trybuny wprowadzili najpierw Reichmann, a po chwili Jurkiewicz, po golach których kielczanie prowadzili już trzema golami (14:11). I tę przewagę udało się utrzymać do przerwy. Po pierwszych 30 minutach Vive prowadziło z Vardarem 15:12, co zwiastowało ogromne emocje po przerwie.
Na początku drugiej połowy rzutu karnego nie wykorzystał wprawdzie Bielecki, ale kolejne minuty należały do najlepszej drużyny Europy. W 36. po kontrze gola zdobył Djukić i Vive prowadziło już różnicą czterech goli (18:14). Niestety, kielczanie nie wykorzystali drugiej „siódemki”, tym razem Milić obronił rzut Reichamnna, a Vardar zmniejszył różnicę do dwóch goli (1917). Kolejną szansę na zdobycie gola z siedmiu metrów wykorzystał w końcu Aginagalde i Vive znów powiększyło prowadzenie do trzech trafień (20:17). Po kolejnym wykorzystanym karnym kielczanie wygrywali już nawet 22:18, ale Macedończycy ani myśleli odpuści. Zdobyli trzy gole z rzędu i przegrywali różnicą tylko jednego gola (22:21). Na domiar złego, trzecią dwuminutową karę otrzymał Chrapkowski, co oznaczało czerwoną kartkę dla tego zawodnika. Vardar po golu Dibirova ze skrzydła wyrównał stan pojedynku na 22:22. W kolejnej akcji Aginagalde nie trafia z rzutu karnego (trzecia nie wykorzystana „siódemka” Vive), ale w ataku mylą się również Macedończycy. 23 gola zdobywa dla kielczan Reichamnn i Vive znów wygrywało 23:22. Nerwowość udzieliła się w szeregach Vardaru, za złą zmianę dwuminutową karę otrzymał Dibirov. Z linii siedmiu metrów dwukrotnie nie pomylił się Kus i na pięć minut przed końcem meczu Vive wygrywało dwoma golami (25:23). W ataku pomylili się goście, a z rzutu karnego trafił Aginaglade i Vive prowadziło 26:23. Gdy na dwie i pól minuty przed końcem spotkania przy stanie 26:24, pomylili się w ataku zawodnicy Vardaru, bardzo blisko wygranej byli kielczanie. 27 gola zdobył Reichamnn i stało się jasne, że kielczanie wygrają ten pojedynek. Ostatecznie, kielczanie po bardzo dobrym pojedynku, pokonali Vardar 27:24.
– To był mecz niesamowitej walki – podsumował 60 minut na parkiecie kielecki skrzydłowy Manuel Strlek.
– Jeśli gra się o pierwsze miejsce w grupie to trudno się dziwić, że są takie emocje. Gdyby nie bramkarz Vardaru już kilkanaście minut przed końcem powinniśmy się cieszyć z wygranej zauważył rozgrywający Vive Tauronu Mariusz Jurkiewicz.
Vive Tauron Kielce – Vardar Skopje 27:24 (15:12)
Vive Tauron: Ivić, Szmal – Jachlewski, Strlek 4, Jurkiewicz 3, Chrapkowski 1, Bielecki 2 (2), Zorman 2, Lijewski 1, Paczkowski 1, Djukić 3, Reichmann 4, Aginagalde4 (3), Kus 2 (2).
Vardar: Sterbik, Milić – Dibirow 3 (1), Canellas 1 (1), Borozan 2, Derewien, Karacić 5 (1), Cindrić 3, Dujszebajew 5, Maqueda, Cupić 1 (1), Sziszkariew, Marsenić 3, Ferreira, Stoiłow 1.
Karne:VTK: 7/10, Vardar: 3/4
Kary: VTK: 16 min (Chrapkowski 6 – czerwona kartka 48 min, Kus 4, Jurkiewicz, Paczkowski, Jachlewski po 2), Vardar: 12 min (Marsenić, Dibirow po 4, Borozan , Sziszkariew po 2).
Sędziowali: Jonas Eliasson i Anton Palsson (Islandia). Widzów: 4200.
Tabela po 9. kolejkach grupy B Ligi Mistrzów:
- Vive Tauron Kielce 14
- MOL Pick Szeged 13
- Vardar Skopje 12
- Rhein Neckar Loewen 11
- Mieszkow Brześć 9
- Celje Pivovarna Lasko 5
- PPD Zagrzeb 4