Biskup kielecki Jan Piotrowski zachęca, aby w każdej parafii powstały grupy tzw. kolędników misyjnych. Ich zadaniem będzie wędrowanie w okresie bożonarodzeniowym ze śpiewem kolęd i programem artystycznym od domu do domu oraz zbieranie datków na cele misyjne. Jest to ogólnopolska akcja, organizowana z inicjatywy Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci.
Co roku zebrane pieniądze są przeznaczane na inny cel, związany z pomocą dzieciom w ubogich krajach.
W tym roku zostaną one przekazane dla tzw. niewidzialnych dzieci z Tajlandii - mówi ks. Łukasz Zygmunt, dyrektor Misyjnego Dzieła Diecezji Kieleckiej. W sensie prawnym, niewidzialnymi są dzieci, których urodzenie nie zostało udokumentowane, co pozbawia je ochrony państwa i sprawia, że stają się potencjalnymi ofiarami handlu. W szerszym ujęciu, niewidzialne są dzieci, które są odrzucane przez społeczeństwo ze względu na swoje pochodzenie, chorobę i ubóstwo.
Przygotowanie kolędników misyjnych integruje rodziny, nauczycieli i parafie. Dorośli angażują się w przygotowanie strojów, przemówień i ćwiczenie z dziećmi kolęd. Jest to też pielęgnowanie polskiej tradycji grup kolędniczych, które odwiedzają domy z dobrą nowiną o narodzeniu Jezusa – mówi ks. Łukasz Zygmunt. Dodaje, że w tym roku kolędnicy misyjni zostawią w domach pamiątkę w postaci gwiazdy bożonarodzeniowej, wpisanej w kwiat. Jest to gwiazda nadziei i wdzięczności, nawiązująca do Gwiazdy Betlejemskiej, która prowadziła Mędrców i do blasku Ewangelii. Z kolei kształt kwaitu jest nawiązaniem do Tajlandii.
W ubiegłym roku w diecezji kieleckiej utworzyło się ponad 30 grup kolędników misyjnych. Kuria diecezjalna spodziewa się, że w tym roku, który odbywa się pod hasłem „Idźcie i głoście” takich grup powstanie zdecydowanie więcej.