Zapowiedzią ponownej analizy ekonomicznej budowy spalarni zakończył się program „Interwencja”. Taką deklarację złożył podczas audycji zastępca prezydenta Starachowic – Jerzy Miśkiewicz. O pomoc w rozwiązaniu problemu zwrócili się do Radia Kielce i TVP3 Kielce mieszkańcy Starachowic.
Protestujący nie zgadzają się na rozbudowę instalacji. Obawiają się większego niż teraz zapylenia, fetoru, a nawet skażenia terenu. Uważają, że budowa będzie miała negatywny wpływ na pobliskie osiedla domków jednorodzinnych.
Od kilku tygodni, w mieście nad Kamienną trwają konsultacje z mieszkańcami w sprawie rozbudowy istniejącej ciepłowni. Miasto chce ją rozbudować o spalarnię wyselekcjonowanych odpadów. Zmniejszyłoby to zużycie miału i węgla o 45 proc. Jednocześnie byłaby wytwarzana energia elektryczna. Koszt budowy w 1/3 ma być pokryty przez gminę. Pozostałe pieniądze pochodziłby z funduszy europejskich. Cała inwestycja jest warta około 52 milionów złotych.
Prezes Zakładu Energetyki Cieplnej Marcin Pocheć wyjaśniał, że spalarnia nie będzie miała wpływu na środowisko. Zastosowane technologie jeszcze bardziej zmniejszą emisje pyłów. Pozwolą też na zmniejszenie zużycia węgla i miału. Konsultacje w Starachowicach dopiero się rozpoczęły. Na kolejnych będą przedstawiane koszty budowy, utrzymania i przyszłe ceny za ogrzewanie.
Posłuchaj Interwencji: