W meczu 16. kolejki Lotto Ekstraklasy piłkarze Korony Kielce pokonali Zagłębie Lubin 2:1 (2:0). Obie bramki dla kieleckiego zespołu strzelił Miguel Palanca w 25. i 40., gola dla gości zdobył w 56. Łukasz Piątek. Zwycięski debiut w roli trenera Korony zaliczył Maciej Bartoszek.
Posłuchaj relacji Rafała Szymczyka:
Korona pod wodzą nowego szkoleniowca rozpoczęła to spotkanie z dużym animuszem i od pierwszej minuty osiągnęła sporą przewagę. Początkowo ataki kielczan nie były groźne i kończyły się przed „szesnastką” drużyny gości. Zagłębie próbowało się odgryzać, ale strzały Nespora i Janoszki mijały bramkę Małkowskiego. W 20. pierwsza wymarzona okazja dla „żółto-czerwonych”. W sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Przybyła, ale trafił wprost w golkipera Zagłębia. Co się odwlecze… W 25. na uderzenie z lewego narożnika pola karnego zdecydował się Palanca, a piłka, mimo ofiarnej interwencji Forenca wpadła do siatki. Kolejny gol – stadiony świata w wykonaniu Hiszpana. Korona nie zadowoliła się jednobramkowym prowadzeniem, nadal atakowała i raz za razem gorąco było pod bramką „Miedziowych”. W 40. po serii błędów obrońców Zagłębia, do bezpańskiej piłki dopadł Palanca i zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu, dając Koronie prowadzenie 2:0. W 43. znakomitą okazję mieli goście, gdy sędzia podyktował rzut wolny z 17 metrów. Do piłki podszedł Nespor, ale jego precyzyjny strzał w znakomitym stylu obronił Małkowski. Wcześniej mieliśmy przepychankę pomiędzy zawodnikami obu drużyn, w efekcie czego żółtymi kartkami zostali ukarani Rymaniak i Nespor. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i Korona prowadziła po pierwszych 45 minutach 2:0, co stawiało kielczan w bardzo dobrej sytuacji przed drugą połową.
W przerwie spotkania trener gości Piotr Stokowiec dokonał w swoim zespole dwóch zmian. W miejsce Janoszki desygnował do gry Buksę, a Janusa zastąpił Papadopulos. Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze. W 50. po sporym zamieszaniu w polu karnym gości piłkę złapał ostatecznie Ferenc. Trzy minuty później bardzo dobrą okazję do zdobycia kontaktowego gola miało Zagłębie, ale strzał głową Nespora minimalnie minął prawy słupek bramki Korony. W 55. na bramkę Forenca uderzał Palanca, ale jego strzał złapał bramkarz gości. Po tej akcji lubinianie wyprowadzili kontrę, błąd popełnił Możdżeń, który podał piłkę wprost do Piątka, a ten będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem, pokonał Małkowskiego. Strata gola nie załamała kielczan, którzy nadal byli stroną dominującą. W 61. przed szansą znów stanął Palanca, ale przegrał w sytuacji sam na sam z Forencem. Po chwili, mający już żółtą kartkę na koncie, Nespor sfaulował Palancę, ale sędzia nie zdecydował się pokazać Czechowi drugiego żółtego kartonika. Trener gości, obawiając się, że Nespor nie dotrwa do końca spotkania wkrótce zmienił napastnika Zagłębia. W 74. minimalnie niecelnie główkował Dejmek. Ten sam zawodnik faulował po chwili wychodzącego na czystą pozycję Buksę, ale arbiter pokazał obrońcy Korony tylko żółtą kartkę. W 83. po błędzie Guldana, piłkę przejął Aankour i widząc wysuniętego Forenca, zdecydował się na lob. Piłka, ku rozpaczy Marokańczyka z francuskim paszportem, trafiła tylko w poprzeczkę. Do końca, mimo nerwowej końcówki, wynik nie uległ już zmianie i Maciej Bartoszek w swoim debiucie na ławce trenerskiej kieleckiego zespołu mógł świętować swoje pierwsze zwycięstwo.
Korona Kielce – Zagłębie Lubin 2:1 (2:0)
Bramki: Palanca (25., 40.) – Piątek (56.)
Korona: Małkowski – Gabovs, Rymaniak, Dejmek, Grzelak – Kiełb (68. Abalo), Możdzeń, Marković, Aankour, Palanca – Przybyła (83. Cebula)
Zagłębie: Forenc – Dziwniel, Guldan, Jach, Tosik – Kubicki, Janoszka (46. Buksa), Piątek – Janus (46. Papadopulos), Nespor (70. Cotra), Wożniak
Żółte kartki: Rymaniak, Dejmek – Nespor, Jach, Papadopulos, Cotra
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów: 4774.