W meczu 5. kolejki Ligi Mistrzów piłkarze ręczni Vive Tauronu Kielce przegrali z Rhein Neckar Loewen 26:34 (15:16).
Posłuchaj pomeczowych komentarzy:
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Z biegiem czasu uwidoczniła się przewaga Niemców, którzy w 21. prowadzili już 13:10. Na domiar złego rzutu karnego nie wykorzystał Aguinagalde, jego strzał trafił w słupek. W 29. po bramce Jurkiewicza kielczanie zniwelowali różnicę do dwóch goli (14:16). Na dwie sekundy przed końcem pierwszej połowy rzutem rozpaczy bramkę zdobył Agiunagalde i po pierwszych 30 minutach Vive przegrywało 15:16.
Druga połowa dobrze rozpoczęła się dla Lwów. Niemcy rzucili kolejno cztery gole i objęli prowadzenie 20:15. Pierwszą bramkę dla Vive w tej części gry zdobył z rzutu karnego Bielecki w 36. 17 gola po kontrze zdobył w 40. Reichmann, ale kielczanie wciąż przegrywali 17:21. Niestety, goście wykorzystywali każdy błąd w szeregach „żółto-biało-niebieskich” i po golu Steinhausera wygrywali już 23:17. Gdy w 48. Schmid zdobył 27 bramkę i Lwy prowadziły 27:18, stało się jasne, że uzyskać korzystny wynik przez kielecki zespól będzie szalenie trudno. W 53. było po meczu. Manaskov rzucił 31 gola i Lwy prowadziły po raz pierwszy różnicą dziesięciu goli (31:21). W końcówce kielczanie zdołali nieco zmniejszyć przewagę, ale i tak Niemcy wygrali bardzo pewnie i wysoko 34:26. Tym samym skończyła się seria 18 spotkań bez porażki kieleckiego zespołu w Lidze Mistrzów. Ostatni raz w Kielcach Vive przegrało 21 marca 2015 z Montpellier.
Vive Tauron Kielce – Rhein-Neckar Loewen 26:34 (15:16)
Vive Tauron: Ivić, Szmal – Jachlewski, Strlek, Bielecki 8 (3), Jurkiewicz 2, Zorman 1, Bombac 1, Lijewski 2, Paczkowski 1, Reichmann 4 (2), Djukić, Aginagalde 5, Kus 2.
R-NL: Appelgren, Palicka – Manaskow 4, Madsen 5, Du Rietz 2, Schmid 6 (1), Reinkind 3, Petersson 2, Steinhauser 3, Baena 7, Guardiola 1, Pekeler 1.
Karne: VTK: 5/6, R-NL: 1/1.
Kary: VTK: 4 minuty, RNL: 6 minut.
Sędziowali: Oscar Raluy Lopez, Angel Sabroso Ramirez (Hiszpania).
Widzów: 4200.